Reklama

Jak ratować przyjaźń

Jest wiele sytuacji życiowych, które potrafią naruszyć mocne filary przyjaźni. A oto kilka typowych "zakrętów", na których czasem możecie się znaleźć.

Gdy dzieli was kariera

Jedna z was straciła właśnie pracę i nie ma jeszcze niczego nowego na oku. Druga zaś ma teraz zawodowe "przyspieszenie" - wspina się po szczeblach kariery zawodowej i cieszy samymi sukcesami.

Jak się odnaleźć w tej sytuacji?

Często się zdarza, że przyjaciółki ze sobą rywalizują - zwłaszcza, jeśli ich zawody są zbliżone. Nie ma w tym nic złego, pod warunkiem że obie macie do tego dystans i potraficie wspierać się, gdy jedna z was przechodzi kryzys zawodowy. Właśnie wtedy potrzebna jest przyjaciółka od serca. Nie wstydź się więc, że straciłaś pracę lub nie dostałaś awansu. Przecież szanujecie siebie przede wszystkim jako osoby, a nie jako pracownice.

Reklama

Zaufaj bratniej duszy, nie izoluj się i wylej przed nią swoje żale. Nawet jeśli nie będzie mogła pomóc, to chociaż cię wysłucha. A co w sytuacji, jeśli to ty jesteś teraz górą? Zanim zaczniesz chwalić się swoim sukcesem zawodowym, postaraj się wesprzeć przyjaciółkę. Powiedz jej np.: "Rozumiem, że jesteś bardzo zła i jest ci przykro. Też bym się pewnie tak czuła, będąc na twoim miejscu" lub "Co mogę zrobić, żeby poprawić ci humor? Chcesz pogadać czy wolisz się wyzłościć na szefa?". Zachowajcie równowagę i obie zadbajcie o to, by każda z was miała w tej relacji przestrzeń dla siebie. W praktyce oznacza to możliwość zarówno chwalenia się sukcesami, jak i wyżalenia, gdy w pracy źle się układa.

Jedna kocha, druga szlocha

Małżeństwo jednej z was wisi na włosku. Trudno jest się zwierzać z tego problemu przyjaciółce, której miłość właśnie kwitnie. Ona z kolei stara się trzymać dla siebie swoje szczęście, choć chciałaby je wykrzyczeć - nie chce jednak sprawić przykrości załamanej koleżance.

Jak się odnaleźć w tej sytuacji?

Nie jest łatwo wczuć się w emocje przyjaciółki, która przeżywa kryzys w związku, kiedy samemu tryska się szczęściem. Mimo to trzeba próbować, bo ona na to liczy! Rozmowy mogą być trudne, nawet ze sprzeczkami w finale, cichymi dniami. Ważne, abyście obie wykazały dobrą wolę. Ta z was, której akurat dopisuje szczęście w miłości, powinna przede wszystkim pozwolić się wyżalić bratniej duszy. Może wypłakanie się na twoim ramieniu to właśnie to, czego jej najbardziej potrzeba? Teraz nie jest najlepszy moment na opowieści o tym, jak duży bukiet róż dostałaś od męża. Lepiej to przemilczeć i... zamienić się w słuch.

Powinniście być jednak ze sobą szczere. Masz dość ciągłego wysłuchiwania opowieści o problemach małżeńskich przyjaciółki? Po prostu jej to delikatnie powiedz. Nie warto robić niczego na siłę, bo odbije się to na waszej relacji ze zdwojoną siłą!

Jeśli natomiast to ty masz sercowe problemy i drażnią cię zachwyty przyjaciółki nad jej nową miłością, powiedz jej otwarcie: "Jest mi tak smutno, że nie mogę słuchać o twoim szczęściu". Masz absolutnie prawo do wyrażenia w ten sposób swoich uczuć. Taki szczery komunikat zwykle działa skutecznie - pomaga zakochanej po uszy kobiecie wczuć się w sytuację przyjaciółki, która przeżywa kryzys w związku.

Gdy układ zmienia dziecko

Jedna z was właśnie została mamą i bez reszty poświęca się macierzyństwu. Natomiast druga nadal cieszy się wolnością i w ogóle nie myśli ani o ustatkowaniu się, ani tym bardziej o urodzeniu dziecka.

Jak się odnaleźć w tej sytuacji?

Ciąża i pojawienie się dziecka w znacznym stopniu odmieniają życie kobiety. Jest ona wtedy dużo bardziej skoncentrowana na sobie (oraz dziecku) i w związku z tym ma mniej czasu dla przyjaciółki. To nie jest egoizm, lecz normalne, zdrowe zachowanie, pojawiające się w nowej sytuacji życiowej! I wcale nie musi się ono kłaść cieniem na waszej przyjaźni. Trzeba teraz tylko trochę popracować nad nowym układem, zmienić swoje dotychczasowe przyzwyczajenia.

Może należy zrezygnować np. z niezapowiedzianych wizyt, które wcześniej były u was na porządku dziennym, a teraz dezorganizują porządek dnia świeżo upieczonej mamy? Nie warto jednak popadać w skrajności. Starajcie się znaleźć dla siebie czas. Możecie np. umówić się na spacer, na który i tak przecież mama wychodzi z dzieckiem. A kiedy już macie swoje pięć minut, skoncentrujcie się na waszej relacji. Rozmawiajcie o tym, co jest teraz najtrudniejsze w waszej przyjaźni i, jak zwykle, o tym, o czym rozmawiałyście dotąd - o wszystkich swoich radościach i smutkach.

Jeśli to ty zostałaś właśnie mamą, postaraj się chociaż na chwilę oderwać od tematów, którymi żyjesz na co dzień: pieluch, karmienia piersią i stresu związanego ze szczepieniami. Gdybyś jednak dała się im czasem ponieść, nie miej za złe koleżance, że ci przerywa, wtrącając np.: "Wiem, że to teraz dla ciebie ważne, ale proszę, pogadajmy chwilę o czymś innym niż twój bobas". Nie obrażaj się też, kiedy koleżanka np. odmówi ci opieki nad dzieckiem (być może boi się, że sobie nie poradzi?). Jeśli natomiast występujesz w roli przyjaciółki świeżo upieczonej mamy, ideałem byłoby, gdybyś pozwoliła się jej wygadać od czasu do czasu, posłuchała o jej macierzyńskich dylematach i czasem zaoferowała pomoc. W przyjacielskich relacjach ważna jest umiejętność współodczuwania. Może i ty zostaniesz kiedyś mamą i spojrzysz na wasz układ z tej perspektywy? Kluczem do sukcesu w przyjaźni jest traktowanie siebie nawzajem tak, jakbyście same chciały być traktowane!

Gdy wkracza między was mężczyzna

Jeszcze do niedawna obie nie miałyście partnerów. Z dumą nazywałyście siebie singielkami. Tak było do czasu, gdy jedna z was zakochała się na zabój. Ten związek pochłonął ją tak mocno, że już planuje ślub. I nic dziwnego, że ma coraz mniej czasu dla swojej przyjaciółki.

Jak się odnaleźć w tej sytuacji?

Zaangażowanie jednej z kobiet w związek z mężczyzną to najczęstszy i z reguły pierwszy moment, kiedy kobieca przyjaźń zostaje wystawiona na próbę. Zanim pojawił się "on", miałyście czas wyłącznie dla siebie i zawsze mogłyście liczyć na wzajemną pomoc. Chandra o północy? Wystarczył telefon do przyjaciółki, by humor wrócił. A teraz wszystkie sprawy trzeba przełożyć na ranek. Chociaż mężczyzna naruszył waszą kobiecą przyjaźń, nie oznacza to, że ją zniszczył. On tylko przestawił ją na inne tory. Obie postarajcie się o to, aby nowa sytuacja życiowa jednej z was nie zaszkodziła waszej relacji. Gdy więc w twoim życiu pojawił się mężczyzna, powiedz przyjaciółce, że wasze pogaduszki (choćby przez telefon) nadal są dla ciebie ważne. Ona bez wątpienia bardzo liczy na takie zapewnienie! Nie można bowiem założyć, że od razu zaakceptuje twoją nową miłość i zrozumie, dlaczego wasze przyjacielskie relacje nie są już tak intensywne, jak dotychczas. Pewnie forma waszych spotkań będzie musiała teraz ulec zmianie. Nocne wypady do klubu zmień np. na kameralne spotkanie z przyjaciółką przy kawie. Południowe spacery niech zastąpi weekendowy pobyt na działce. Po prostu w wasz układ trzeba "wmontować" mężczyznę. A co, jeśli to ty czujesz się odrzucona, gdy np. twoja zakochana po uszy koleżanka przekłada termin waszego spotkania, bo chce pójść z chłopakiem do kina? Nie miej jej tego za złe! Nie oznacza to, że cię nie potrzebuje. Bądź wyrozumiała, postaraj się zrozumieć, że miłość rządzi się swoimi prawami i sprawia, że zapomina się o świecie!

Kobieta i życie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy