Jest w centrum skandalu. Nie ze swojej winy
Nie milkną kontrowersje dotyczące roli Scarlett Johansson w filmie Ghost in the Shell. Film to remake japońskiej anime, a Scarlett gra postać pochodzenia azjatyckiego. Przeciwnicy zwracają uwagę, że to klasyczny "whitewashing" - obsadzanie białych aktorów w rolach postaci o innym kolorze skóry. Twórcy filmu bronią się, wskazując na prawa show-biznesu - film potrzebuje gwiazd, by zarabiać pieniądze. Przekonuje was ten argument?