PODRÓŻE | Piątek, 13 grudnia 2019 (09:20)
Najbliższe prognozy pogody nie nastrajają optymizmem. Mieszkańcy wielu miast Polski będą mogli jedynie pomarzyć o białych świętach. A gdyby tak… rzucić wszystko i wyjechać na narty? Południowy Tyrol to idealny kierunek. Niemal wszystkie trasy są już otwarte i pokryte śniegiem czekają na spragnionych wrażeń turystów. Region dopieści nawet najbardziej wymagających narciarzy.
1 / 7
Karuzela narciarska Sellaronda Choć wiele osób uważa, że ze słynną karuzelą poradzą sobie nawet początkujący narciarze, zdaniem innych jest to trasa wyjątkowo niebezpieczna. Wszystko przez nieziemskie widoki na masyw Sella – mogą one skutecznie odwracać uwagę szusujących. To tu spotykają się cztery ladyńskie doliny: Val Gardena/Gröden, Alta Badia, Arabba i Val di Fassa . Aby skorzystać ze wszystkich 26 km stoków otaczających ten skalny masyw, najlepiej zarezerwować sobie cały dzień i wyruszyć wcześnie rano. Tym bardziej, że ta karuzela, leżąca w sercu Dolomitów, uczy wyczynowców spokoju. Tu nie chodzi o jazdę na czas i bicie kolejnych życiowych rekordów prędkości, a rozkoszowanie się różnorodną przyrodą i widokami.
Źródło: materiały prasowe