Moją ulubioną kobiecą postacią literacką jest Melania Borejko (zwana Milą) z cyklu „Jeżycjada” Małgorzaty Musierowicz. Niby niepozorna, rzadko bywa główną bohaterką wydarzeń, jednak to ta kobieta jest oazą swojej rodziny. Bez niej nic nie byłoby takie samo. Jaka jest Mila Borejko?
Jest dobrą matką i babcią, która dba o swoje dzieci i wnuki, ale nie jest nadopiekuńcza. Akceptuje ich wybory i daje prawo do uczenia się na własnych błędach.
Jest wspaniałą żoną, choć szczerze mówiąc, to zdecydowanie ona jest głową rodziny, a ukochany Ignaś bez niej by zginął.
Mimo dużej rodziny i obowiązków domowych znajduje czas na własne pasje. Samo ich realizowanie jest dla niej źródłem radości i nie chciałaby, aby każdy wiedział o jej sukcesach. W „Kalamburce” dowiadujemy się, że pisze słynne sztuki teatralne, jednak robi to anonimowo. Jak widać, należy do nielicznych osób, które realizując swoje pasje, nie potrzebują rozgłosu.
Mila nawet z trudnych sytuacji potrafi wyjść z twarzą. Tak było w książce „Ida sierpniowa”, gdy jej córka Ida, rzekomo dopuściła się zniszczenia odzieży u dwóch braci - chuliganów. Ich matka wysoko wyceniła straty, a Mila z uśmiechem i bez żadnych kłótni pokryła wyimaginowane koszty, bo: „Pieniądze (...) mają to do siebie, że zawsze je można zarobić (...). Natomiast na czyste sumienie nie ma innego sposobu niż po prostu je mieć.”
Mila Borejko to kobieta godna naśladowania. Ma rodzinę, dobrego męża, pracę, pasje i wie, jakimi zasadami kierować się w życiu. Niejedna z nas chciałaby być na jej miejscu.
