Reklama

Wiara we własne piękno a moda

Moje przemyślenia na temat mody.

Moje przemyślenia na temat mody.

Kiedy do lokalu wchodzi piękna kobieta, podnoszę na chwilę wzrok, ale zaraz wracam do przystawki, rozmowy lub karty Menu. Nie oszukujmy się: uroda wcale nie jest taka interesująca (a przynajmniej nie ciekawsza od karty MENU). Ale kiedy do pokoju wchodzi kobieta pewna siebie, efekt jest hipnotyzujący. Obserwuję, jak się porusza, emanując spokojem i opanowaniem. Zazwyczaj nie jest ubrana w zwykłą czarną sukienkę, ale ma na sobie ciekawą bluzkę i spódnicę vintage, a ja natychmiast chce się chce się dowiedzieć, gdzie je kupiła. Może nie jest największą pieknością, jaką kiedykolwiek spotkałam, ale ma w sobie coś niezwykle intrygującego. Pewność siebie jest zniewalająca, ma w sobie siłę i nie przemija, a to jest nieskończenie bardziej interesujące od mody.

Reklama

Pierwszym i najważniejszym krokiem ku stworzeniu własnego stylu jest nabycie takiej pewności siebie. Pokazuje ona, że odczuwasz do siebie szacunek i miłość, a troisz się nie dla innych, tylko dla samej siebie. Sama sobie jesteś muzą. Styl bierze się ze świadomości tego, kim jesteś i kim chcesz być dla otoczenia, a nie z chęci bycia kimś innym, szczuplejszym, niższym, wyższym czy ładniejszym. Wiele kobiet słynących z wielkiej klasy nie było wcale skońćzonymi pięknościami, ale wszystkie miały olbrzymią pewność siebie. Myślimy, że były piękne, poniewać one same w to wierzyły. Nie pozwoliły nikomu się zdefiniować; same siebie definiowały.

Szczerze podziwiam kobiety, które kochają siebie, nawet jeśli odbiegają od ogólnie przyjętych standardów piękna. Fascynują mnie "niedoskonałe ikony", dziewczyny którym daleko do klasycznych piękności, ale są tak pewne siebie i przekonane o własnej urodzie, że inni również ją dostrzegają. Zachwyca mnie mierząca 180 cm bogini w szpilkach, obdarzona dużą pupą kobieta w wąskiej spódniczce, pozbawiona biustu dziewczyna w obcisłej, wydekoltowanej bluzce. Gdy kobieta akceptuje swoje niedoskonałości, stają się one jej najmocniejszą stroną, podkreślają jej charakter i osobowość. Wykorzystując swoje słabe strony i kierując uwagę na niedostatki, sprawisz, że staną się wyjątkowe, strakcyjne, a nawet godne pozazdroszczenia.

Pewność siebie nie ma nic wspólnego z estetyką, lecz jest nierozerwalnie związana z nastawieniem do życia. Kobiece najbardziej do twarzy z asertywnością, która czyni ją nieugiętą i oszałamiającą. Wiara w siebie sprawia, że wydajemy się piękniejsze. Musisz nauczyć się poruszać w śmiały, zdecydowany sposób, choć może cię to z początku onieśmielać- wszakże każda z nas ma swoje małe lęki. Kobietę pewną siebie łatwo rozpoznać, gdyz pomimo drobnych niedoskonałości robi niesamowite wrażenie. Jej piękno emanuje z wewnątrz. Nie chcę przez to powiedzieć, że lekceważy swój wygląd. Wręcz przeciwnie jest jej na tyle dobrzez tym, jaka jest, że akceptuje nawet drobne niedoskonałosci i braki.

Kobieta asertywna kocha samą siebie taką jaką jest. Jak Madonna i jej charakterystyczna przerwa między zębami, Frida Khalo ze zrośniętymi brwiami, księżnę Windsoru, w żadnym razie wielką piękność Barbrę Streisand i jej grecki nos. Zauważ, że wszystkie one trzymały dumnie uniesioną głowę, szycząc się swoimi defektami, nigdy nie spuszczały oczu i nie przepraszały za nie. Niech te kobiety będą dla ciebie przykładem. Trzymaj dumnie uniesioną głowę i szczyć się swoimi niedoskonałościami, a pewność siebie sama sie zjawi. A jeśli wszystko inne zawiedzie, udawaj. Wiarę w siebie można udawać, aż z czasem się stanie faktem. Zanim ludzie zaczną cię podziwiać, musisz sama siebie wynieść na piedestał.

Jesteś boginią, więc zasługujesz na odpowiednie traktowanie. Umów sie do fryzjera i na manikiur, zafunduj sobie długą kąpiel, używaj wspaniałych perfum. Pozwalaj sobie na wszystko, co sprawia, że czujesz się fantastycznie. Musisz się sama rozpieszczać, bo nikt inny tego za ciebie nie zrobi. Zostań swoją najwierniejszą adoratorką. Pokochaj się, a stopniowo poczujesz sie z tym ciraz wygodniej i zaczniesz emanować budzącą podziw pewnością siebie. Nie zapominaj tylko, że to, w co jesteś ubrana, stojąc na piedestale, ma znaczenie. Dres jest absolutnie wykluczony. Zapewniam cię, świetna sukienka czy olśniewająca spódnica sprawią, że poczujesz się warta światła jupiterów, a inni również w ten sposób będą cię postrzegać.

Ten błyskawiczny język zasługuje na dużo większe uznanie niż to, jakim zazwyczaj jesteśmy skłonne go obdarzać. Można przecież rzec, że to po prostu ciuchy, buty i torebki, a zresztą bardzo często ludzie w taki właśnie sposób wyrażają o modzie. Moim zdaniem styl i moda to dużo więcej niż po prostu ciuchy, buty i torebki. Są składową częścią osobowości kobiety i potrafią ją opisać bez słów.

 

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy