Reklama

Anonimowe akty życzliwości

"Czy nie lepiej byłoby zamiast tępić zło szerzyć dobro?" /Antoine Marie Roger de Saint-Exupéry/

"Czy nie lepiej byłoby zamiast tępić zło szerzyć dobro?"
/Antoine Marie Roger de Saint-Exupéry/

Czy zdarzyło ci się kiedyś otworzyć drzwi na dźwięk dzwonka i zobaczyć koszyk wypełniony smakołykami zostawiony przez anonimowego dostawcę? Albo wyjść z pracy pierwszego dnia i zobaczyć na chodniku wypisane kredą życzenia wszystkiego najlepszego? A może po otworzeniu książki wypożyczonej z biblioteki znalazłaś notkę, że jesteś kochana? Mnie się jeszcze nic takiego nie zdarzyło.Wprawdzie często ktoś otwiera przede mną drzwi, albo oferuje pomoc kiedy widzi, że rozsypują mi się zakupy. Wtedy uśmiecham się i dziękuję. Takie akty życzliwości pozostawiają miłe uczucia na długo.

Reklama

Patience Saldago, mieszkanka Richmond w stanie Wirginia jest znana z anonimowych aktów życzliwości. Jej mama i siostra, obie pokazały jej siłę dobrych czynów. Sama Patience opowiada, że w czasach kiedy ledwo udawało jej się wiązać koniec z końcem a jej dzieci nie miały ubezpieczenia medycznego, zdarzało jej się znajdować w domu zapłacone rachunki, albo otrzymać paczkę z zimowymi ubraniami dla dzieci. Jej siostra na ogół kręciła głową mówiąc, że nic nie wie na ten temat. Ale ziarno szerzenia dobroci dojrzewało.

Pierwszy anonimowy akt dobroci Patience zadedykowała swojej zmarłej przyjaciółce. Pozostawiła w przypadkowych miejscach kupony podarunkowe do kawiarni Starbucks. Zaraz po tym przyszła kolej na następne pomysły i akcje. W pierwszym dniu szkoły dzieci znajdowały na chodniku wypisane kredą najlepsze życzenia. Przypadkowi ludzi otrzymywali czekoladki, albo kwiaty do domu. Po przeczytaniu jej historii moja córka powiedziała: pozostawia takie miłe uczucie łaskotania w brzuchu.

Patience, która pisze o sobie, że jest fotografem specjalizującym się w dokumentowaniu narodzin praktuje życzliwość pełną parą. Jej anonimowe akty dobroci wydają się być proste, niewymuszone i inspirują wielu. Może takie właśnie niesamolubne akty życzliwości zaczną zajmować pierwsze strony gazet. Tylko czy wtedy bedziemy wciąż skłonni je czytać?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy