Reklama

Raz, a dobrze - czyli mniej, znaczy lepiej!

Kosmetyki dostępne w drogeriach mogą nas uczulać i mogą sprawiać, że nasza skóra mimo chwilowego polepszenia ostatecznie będzie wyglądała gorzej.

Kosmetyki dostępne w drogeriach mogą nas uczulać i mogą sprawiać, że nasza skóra mimo chwilowego polepszenia ostatecznie będzie wyglądała gorzej.

Bardzo często stosujemy wiele środków pielęgnacyjnych jednocześnie. Niestety, jest to błąd, który wynika też z naszej natury - lubimy testować nowe produkty, lubimy rzeczy tanie, pachnące i przynoszące natychmiastowy efekt. Warto jednak pamiętać, że to, co daje nam wrażenie natychmiastowej poprawy, najczęściej działa powierzchownie i po odstawieniu takiego "magicznego środka", nasza skóra lub włosy mogą prezentować się jeszcze gorzej. 

Najlepszym rozwiązaniem jest zachowanie umiaru. Jeden krem na dzień w zupełności nam wystarczy do czasu skończenia opakowania. Pdobnie, jak jedna pomadka ochronna zimą czy jeden krem do rąk na przesuszenia. Warto, jeżeli to możliwe, preparaty do jednej "partii" naszego ciała kupować z jednej marki - najczęściej tylko cała linia produktów działa w pełni skutecznie i wzajemnie się uzupełnia (chodzi tu o używanie, np. kremu, maseczki i peelingu jednej marki z jednej linii). Może się zdarzyć, że któryś z preparatów z linii nam nie służy - starajmy się wtedy zmienić wszystkie kosmetyki niesprzyjającej marki. 

Reklama

To, o czym przekonujemy się coraz częściej, to ograniczenie naszej kosmetycznej półki  do kilku najlepszych produków. Tak więc jeden krem lepszej jakości będzie działał lepiej i dłużej na naszą skórkę, będzie również bardziej wydajny. 

 

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy