Reklama

Mobbing fala przemocy w szkole

Prasa, radio, telewizja zarzucają nas informacjami o narastającej skali przemocy w naszym kraju. Zjawisko to przeniknęło również do środowiska szkolnego. Szczególnym zagrożeniem jest obniżający się wiek osób stosujących przemoc. Często  ich zachowania mają charakter spontaniczny, mimowolny. Z czystej ciekawości są sprawcami czynów zabronionych. Wyrządzenie komuś krzywdy, cierpienia traktowane jako dobra zabawa.

Rodzina odgrywa ważną rolę w życiu dziecka. Często dzieci wynoszą z domu negatywne wzorce zachowań, którymi zaczynają się posługiwać w swoim środowisku. Dlatego należy chronić dzieci przed konfliktowymi, i starać się wychować je w atmosferze spokoju, dobroci, pokazując im konstruktywne sposoby radzenia sobie z problemami, bez użycia krzyku lub siły fizycznej.Szkoła jest, ważnym środowiskiem, w którym kształtuje się osobowość dziecka. Wychowuje w sposób zamierzony, ukierunkowany na określone cele.

Reklama

O „mobbingu” można mówić w odniesieniu do klasy szkolnej. A oznacza to długotrwale, trwające co najmniej kilka miesięcy wykluczenie jednostki z grupy. Ci,  którzy stosują terror psychiczny, najczęściej nie mają poczucia winy. Sprawcy nie czują odpowiedzialności za swoje czyny. Argument to tym, że skoro inni tak postępują i nikt źle tego nie ocenia to dlaczego oni nie mogą tak czynić. Codzienność dostarcza nam wiele informacji na temat przemocy w szkole. W grupach ( jak np.; w klasie szkolnej obowiązują hierarchie. Większość postrzega to jako prawidłową naturalność, jednak tak nie jest. Hierarchie są przedmiotem dążeń członków grupy wyrażających się brakiem wzajemnej tolerancji, władzą  silniejszych na słabszymi. W obliczu wzrastającej przemocy zjawisko mobbingu prowadzi do wyładowania się na bezbronnych ofiarach.

W środowisku szkolnym zapoznajemy się z następującymi formami stosowania przemocy:

  • falą związaną z obyczajowością uczniowską ,
  • przemocą wobec tych, którzy są słabsi.

Fala jest związana z funkcjonowaniem subkultur młodzieżowych, ich obyczajowością, wzorcami normami postępowania i wywiera ogromny wpływ na zachowania młodych ludzi na terenie szkoły i poza nią. Obecnie dość często można dostrzec nieformalną obrzędowość uczniowską. Znęcanie się nad słabszymi, wyłudzanie pieniędzy, cennych przedmiotów zdarza się prawie każdej szkole. Ofiarami są najczęściej  osoby młodsze, słabsze, które w obliczu zagrożenia nie są w stanie przeciwstawić się sprawcom przemocy.Popularną formą przemocy w szkole jest zjawisko „kociarstwa” przejawiające się dręczeniem młodszych, słabszych i nowo przybyłych uczniów. Pogarsza sytuacje obojętności ze strony nauczyciela i uczniów, nuda, zbyt dużo wolnego, niezagospodarowanego czasu.

Ważną role odgrywają emocje dziecka. Czasami gdy nie potrafi ono sprostać wymaganiom i zostaje skrytykowane za sposób postępowania, zrezygnowane, kumuluje w sobie negatywne reakcje.  Czuje wstyd, złość z powodu swojego niepowodzenia. Uważa się za kogoś gorszego innego od wszystkich. Czymś, co jeszcze bardziej go upokarza, jest oddalenie się grupy rówieśniczej, przyjaciół. Wtedy jedynym z sytuacji bywa sięgniecie po inne środki, którymi są agresja i przemoc. Nie są to elementy scalające, ale choć na trochę tłumią w dziecku zdenerwowanie i złość. Do złych zachowań prowadzi wiele dróg, ale większość dzieci wybiera pozytywną ścieżkę życia. Są jednak takie, które pozostawione same sobie, bez pomocy dorosłych, na pewnym etapie życia zatracają swój pozytywny wizerunek. Uważają, że agresja i przemocą poradzą sobie ze swoimi problemami. Potrzebna jest pomoc dorosłego wyrażającego się wsparciem emocjonalnym, dającym dziecku wiarę w siebie, budującym jego poczucie własnej wartości. Młodzież stosująca przemoc często nie ma poczucia winy z powodu tego, co robi. Niejednokrotnie sprawcy nie zastanawiają się, co czują ich ofiary. Ofiary natomiast, sprowadzone na dalszy plan, nie starają się walczyć o swoje prawa. Szkoła zaś powinna stwarzać przyjazną atmosferę, być miejscem kształtowania pozytywnych wartości. Brak wsparcia, małe zainteresowanie ze strony wychowawców będzie coraz bardziej skłaniało dzieci do agresywnych zachowań.

 

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy