Reklama

Ulubiona kobieca postać literacka

Mamy niełatwe czasy. Świat pędzi a my razem z nim.Kariera czy pieniądze tak trudno teraz dostępne często przysłaniają resztę życia, a odnalezienie prawdziwej MIŁOŚCI w świecie gdzie towarem deficytowym jest szczerość i uczciwość jest sporym wyzwaniem.Dlatego świat fikcji literackiej tak kusi, pociąga. To czytając, mogę znaleźć się zupełnie gdzieś indziej, a od bohaterek powieści czerpać inspirację.

Mamy niełatwe czasy. Świat pędzi a my razem z nim.Kariera czy pieniądze tak trudno teraz dostępne często przysłaniają resztę życia, a  odnalezienie prawdziwej MIŁOŚCI w świecie gdzie towarem deficytowym jest szczerość i uczciwość jest sporym wyzwaniem.Dlatego świat fikcji literackiej tak kusi, pociąga. To  czytając, mogę znaleźć się zupełnie gdzieś indziej, a od bohaterek powieści czerpać inspirację.

 

Przeczytałam  sporo książek,będąc dzieki temu w tysiącach  miejsc i sytuacji, ale nie mam ulubionej kobiecej postaci literackiej.  Zbyt wiele dała mi każda z bohaterek czytanych powieści, bym mogła wskazać tę jedną.Uwielbiam Chloe z "Damy w opałach"  za jej wytrwałe podążanie za marzeniem i wielkie oddanie mu. Z kolei Victoria z "Sekretnego języka kwiatów", początkowo irytująca mnie swoim zachowaniem, nauczyła mnie że trzeba akceptować ludzi takich jakimi są, bez względu na ich dziwactwa, fobie czy przeżycia z przeszłości. Fascynuje mnie  Temperance Brennan  z cyklu powieści "Kości".Jej pragmatyzm,  pozorny chłód, rzeczowość to coś co mnie do niej przyciaga i sprawia ,że te książki czytałam  jednych tchem. Pomimo swojego niełatwego charakteru, znalazła oddanych przyjaciół, spełniała się zawodowo i była szczęśliwą kobietą.

Reklama

 

 

Szeregi kobiecych postaci literackich, pozwalają mi wierzyć w to, że życie jakie mam to kwestia moich wyborów. Nikt nie może narzucić mi sposobu w jaki mam żyć, ani podejmować za mnie decyzji. Bohaterki powieści Emily Giffin stawały przed bardzo trudnymi życiowymi wyborami, stawały między przyjaźnią a miłością, przeszłością a przyszłością i nigdy nie żałowały podjętych decyzji, podobnie jak Nina z "Pensjonatu nad wierzobym jeziorem", czy  pokolenia kobiet z powieści "Dni lata".

 

 

Spośród tak wielu barwnych kobiecych życiorysów, zamkniętych na kartach książek, ciężko mi wybrać tę, która najbardziej by mnie fascynowała. Być może jeszcze nie trafiłam na taką powieśc, być może nigdy nie trafię. Wiem tylko, że każda przeczytana książka to emocje, czyste emocje, potem refleksje nad własnym życiem, czerpanie z doświadczenia bohaterek,lub też utwierdzenie się w przekonaniu o słuszności własnych decyzji. 

 

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy