Reklama

Piotr Gąsowski i Jakub Gąsowski. Tacy sami, czy zupełnie od siebie różni?

Piotr Gąsowski i jego syn, Jakub Gąsowski byli gośćmi w ostatniego odcinka "Demakijażu" Krzysztofa. Zobaczcie, ile ich łączy, a ile dzieli. Czy mają jakąś wspólną pasję? Na te oraz wiele innych pytań odpowiedzieli w niedzielę o 15:00 na antenie Polsat Café.

56-letni Piotr Gąsowski jest ojcem dwójki dzieci. 12-letnia Julia jest owocem jego związku z Anną Głogowską, a matką 25-letniego Jakuba jest aktorka Hanna Śleszyńska. Aktor nieczęsto mówi ze szczegółami o swoim życiu prywatnym, jednak niedawno postanowił zrobić wyjątek, występując w najnowszym sezonie "Demakijażu" Krzysztofa Ibisza razem ze swoim synem. 

Chłopak aktorski talent odziedziczył po rodzicach. Od początku ciągnęło go do kreatywnych zajęć. Uczył się gry na fortepianie, a później próbował swoich sił jako telewizyjny reporter. Nie próbował uciekać przeznaczeniu. 

Reklama

Jakub Gąsowski zapytany o to, czy dla znajomych w szkole aktorskiej, którą niedługo kończy, nazywany jest "Gąsem", mówi, że "Gąs jest jeden, a Jakubów wielu". Jednak nie tylko to łączy go ze znanym ojcem. Oboje kochają podróże i geografię. Kochają żyć pełną piersią i również w towarzyskich sytuacjach dostrzegają, jak bardzo są do siebie podobni. 

Piotr Gąsowski miał 31 lat, kiedy jego syn przyszedł na świat. Mieszkał wtedy na wsi i kupił telefon za półroczną pensję, aby zapewnić rodzinie "kontakt ze światem". Czy był gotowy na rodzicielstwo?

— To jest o tyle ciekawe pytanie, że ja sobie nie wyobrażam świata bez Kuby — mówi o swoim synu, który bardzo go wzrusza. Imponuje mu też jego podejście do przyrodniej siostry, którą 25-latek zawsze stara się wspierać, a ona stara się mu doradzać w sprawach sercowych, bo Piotr Gąsowski nie ma pojęcia, jakie kobiety podobają się Kubie. 

Aktor wyznał, że jego syn wstydzi się z nim rozmawiać na te tematy, ale według niego to zupełnie normalne, bo on również unikał takich rozmów ze swoim ojcem. Za to Julka często mówi swojemu bratu, że stracił szansę, kiedy widzi, że jej brat podoba się jakiejś dziewczynie. 

— Jest dziewczyna, która jest mną zainteresowana, a ja nią nie jestem i Julka mówi „Kuba straciłeś kolejną szansę” — mówi o zabawnej sytuacji młody Gąsowski. Jego siostra twierdzi, że musi porozmawiać z jego wybranką, aby sprawdzić, jakie ma podejście do dzieci, bo inaczej ten związek nie miałby przyszłości. 

— Na randkach zawsze to mówię i to jest zawsze pierwszy test — zdradza Jakub. 

Piotr Gąsowski i jego syn mają świetny kontakt. Nie zmienił tego rozwód rodziców, którego Jakub wcale nie wspomina jako czegoś traumatycznego, bo aktor i jego była żona starali się robić wszystko, aby relacja z dzieckiem nie ucierpiała na ich rozstaniu.

— Nie było jakiegoś takiego momentu, kiedy jakoś to mocniej poczułem — stwierdza Kuba Gąsowski, który podziwia to, że jego rodzice mają ze sobą po rozwodzie takie dobre relacje. Są najlepszymi przyjaciółmi. 

Spędzają razem wakacje i święta i to jest dla nich zupełnie normalne. 56-letni aktor przyznaje, że dzieci są dla niego wszystkim: "Mam najcudowniejsze dzieci pod słońcem. Dzieci mnie stabilizują. Dzieci dają mi największą radość mojego życia. Skoczę za nimi w ogień i to wszystko nie miałoby sensu, gdybym nie miał Kuby i Julki" — mówi z pełnym przekonaniem Piotr Gąsowski. 

Piotr Gąsowski chciałby uchronić syna przed swoimi błędami, ale doskonale wie, że jest to niemożliwe. Dobrze wie, że każdy cios boli, jednak często po prostu jest to nieuniknione, aby go przyjąć. 

— Nie wiem, kto trudniej znosi porażkę, natomiast tyle tych porażek w moim życiu było, że troszkę się uodporniłem. Stąd książka „Co mi w życiu nie wyszło" — wyznaje aktor, zapytany o to, kto trudniej znosi porażkę. 

Zapraszamy na nowe odcinki "Demakijażu" w każdą niedzielę o godzinie 15:00 do POLSAT CAFE! 

Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Gąsowski | gwiazdy | demakijaż
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy