Córka szkolnej higienistki

Basia w "Na Wspólnej", Maria w "Grach ulicznych, Judyta w "Ja wam pokażę". Prywatnie: Grażyna Wolszczak (53) - fanka dalekich podróży, fascynatka chińskiej medycyny i aktywnego stylu życia.

Nie znosi skrajności w żadnej dziedzinie życia. Nie pije mleka i nie używa cukru. Ma słabość do biżuterii. Nie wierzy w przypadkowość zdarzeń. Uwielbia jeździć samochodem, choć tylko po mieście, bo poza nim dopada ją senność po 40 minutach.

Na świat przyszła w Gdańsku. Jej ojciec był inżynierem budowlanym, mama - higienistką w szkole podstawowej. Po maturze chciała studiować psychologię, ale nie dostała się, więc zafascynowana pantomimą, podjęła naukę w studium aktorskim Teatru Pantomimy Henryka Tomaszewskiego we Wrocławiu. Wyrzucona przez Tomaszewskiego po pół roku, podjęła decyzję o zdawaniu do PWST w Warszawie. Dyplom tej uczelni zdobyła w 1983 roku.

Hołduje zasadzie, że w zdrowym ciele zdrowy duch. Regularnie odwiedza siłownię, zimą jeździ na nartach, latem - konno. Od wielu lat uprawia też jogę i gra w golfa.

Ma na koncie jedno małżeństwo. Męża, aktora - Marka Sikorę - poznała na początku lat 80., gdy pracowała w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pobrali się w sobotę wielkanocną w roku 1986. Trzy lata później urodził się ich syn Filip.

W 1996 roku Sikora zmarł wskutek wylewu w wieku 37 lat. Aktorka została sama z 7-letnim synem i niedokończoną budową domu. Kolejny mężczyzna w jej życiu pojawił się dopiero w 2002 roku. Był nim, do dziś u jej boku Cezary Harasimowicz. Znali się jeszcze z początków jej studiów we Wrocławiu, kilkanaście lat wcześniej zagrali nawet razem scenę pocałunku w jednym z filmów.

Nie ma zbyt wielu nagród filmowych na koncie, ale za to jedną dosyć ciekawą. W 2007 roku na 16. międzynarodowym festiwalu filmowym China Golden Rooster & Hundred Flowers Film Festival w Chinach przyznano jej złotą statuetkę za najlepszą pierwszoplanową rolę kobiecą w "Ja wam pokażę".

RB

Życie na gorąco 21/2012