Na rozdrożu

Taniec z gwiazdami miał być dla niej dobrym treningiem. Otylia Jędrzejczak i jej psychoterapeutka długo zastanawiały się nad przyjęciem zaproszenia do programu. Jednak Otylia chciała spróbować czegoś nowego. - W czasie intensywnej kariery pływackiej nie miała czasu na kontakty z ludźmi z innych środowisk. A tutaj poznała ludzi zaangażowanych w swoją pracę, z pasją twórczą. Myślę, że inaczej zaczęła patrzeć na swoją przyszłość, otworzyła się na nowe warianty tego, co mogłaby robić. Zabrzmi to tajemniczo, ale wierzę, że będzie chciała wzbogacić swoje życie o nowe doświadczenia zawodowe - powiedziała nam Beata Mieńkowska, psycholog i przyjaciółka pływaczki.

Chciałabym zostać aktorką i zagrać w serialu

- Dzięki kolegom z "Tańca z gwiazdami" poznałam aktora Teatru Roma, Marcina Mrozińskiego, tego samego, który w tym roku reprezentował Polskę na festiwalu Eurowizji. Umówiliśmy się, że zostanie moim nauczycielem. Może dostanę małą rolę w serialu, kto wie? - wyznała Otylia w rozmowie z Twoim Stylem. Zachęcona dobrym przyjęciem w gwiazdorskim środowisku zaczęła pobierać lekcje aktorstwa. Brała udział w programach rozrywkowych, można było ją oglądać w telewizji śniadaniowej, nagrała piosenkę z ekipą TVN. Często widywano ją na imprezach w towarzystwie Marcina Cejrowskiego, dziennikarza telewizyjnego...

Kiedy okazało się, że jest przeciętnie utalentowaną piosenkarką i aktorką, przyznała, że to jednak sport jest dla niej priorytetem. Otylia postanowiła wrócić do dobrej formy, myśli nawet o wystartowaniu w igrzyskach olimpijskich w Londynie i pobiciu swojego życiowego rekordu. - Jestem w Kalifornii, żeby spokojnie móc trenować - odpowiada na zaczepki dziennikarzy. Jednak udało się jej znaleźć czas na udział w polonijnym festiwalu filmowym, na którym opalona, w szykownej "małej czarnej" błyszczała jak gwiazda. A marzenia o aktorstwie znowu odżyły...