Reklama

Słowa mistrza sprawiły cuda

Jedno spotkanie pozwoliło jej znów odzyskać wiarę w swój talent, siłę i wielkie możliwości.

Już dobrze wie, na co chce w życiu stawiać. Dlatego ostatnio, gdy musiała podjąć decyzję czy przedłuży kontrakt na reklamę lodów Koral, Natasza Urbańska (34) nie miała żadnych wątpliwości. Powiedziała stanowczo: dziękuję za propozycję, ale nie. I choć prawnicy usilnie ją namawiali i obiecywali, że wynegocjują dla niej dużo wyższe honorarium niż rok temu, aktorka była nieugięta.

Owszem, przed rokiem zgodziła się na występ w tej reklamie, ale tylko ze względów finansowych. Wtedy razem z mężem Januszem Józefowiczem (52) potrzebowali pieniędzy na remont swojego dworku.

Reklama

- Ta propozycja przyszła w dobrym momencie. I choć w pierwszej chwili wahała się, bo miała sporo innych zajęć i nie chciała się rozpraszać, to jednak ostatecznie zgodziła się. Dzięki temu jej konto zasiliła kwota 250 tysięcy złotych - opowiada jej znajoma. Dzisiaj pani Natasza otwarcie mówi, że nie musi brać wszystkich propozycji, może pozwalać sobie na dokonywanie wyborów. A te, choć trudne, to ostatnio wydają się bardzo przemyślane.

A wszystko to pod wpływem Jerzego Hoffmana (79), który powierzył jej rolę w filmie "Bitwa Warszawska 1920" . - To, że ona jest piękną kobietą, wspaniale tańczy i śpiewa - to wszystko oczywiste. Ale do tego okazała się fantastyczną aktorką, niesłychanie wrażliwą, do tego profesjonalistką dużej, dużej, dużej klasy, której wróżę prawdziwie wielką karierę - powiedział zachwycony nią znany reżyser.

Właśnie ta rola i te słowa sprawiły, że pani Natasza postanowiła rozwijać się, nie iść na łatwiznę. Znów uwierzyła w siebie, w swoje możliwości. Naturalną konsekwencją była decyzja o udziale w programie "Bitwa na głosy". Jej zadaniem będzie skompletowanie zespołu muzycznego złożonego z osób pochodzących z jej rodzinnego miasta, czyli Warszawy. Będzie musiała także pomóc swojej ekipie pokonać inne drużyny.

Nikt nie ma wątpliwości, że z tym zadaniem poradzi sobie znakomicie. I zrobi kolejny krok, by stać się gwiazdą numer jeden naszego show-biznesu.

Ludwik Pik

Świat i Ludzie 5/2011

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Natasza Urbańska | Janusz Józefowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy