Reklama

Szczęśliwa rozwódka?

Nie ma szczęścia do mężczyzn. Ani jako dr Zybert w serialu "Na dobre i na złe", ani w życiu.

Kilka dni temu Joanna Fraszyńska (42) po 14 latach małżeństwa rozwiodła się z operatorem Grzegorzem Kuczeriszką (48). Jak mówi aktorka, rozeszli się w zgodzie, a rozprawa - co raczej niespotykane w polskich sądach - trwała zaledwie pół godziny.

- Do końca zachowaliśmy klasę. Nasze rozstanie było przemyślane, uzgodnione i przegadane - opowiada. - Dzięki temu możemy teraz żyć w przyjacielskich relacjach.

Aktorka i jej były mąż przede wszystkim dla dobra córki Anieli (6) wciąż planują razem spędzać święta. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że emocjonalnie ten rozwód kosztował aktorkę bardzo dużo. Jeszcze kilka tygodni wcześniej pani Jolanta nie potrafiła porozumieć się z mężem inaczej niż tylko przez prawników...

Reklama

Jak opowiadają znajomi, poza kamerą telewizyjną aktorka jest załamana. Bo o ile faktycznie sukcesem jest bezkonfliktowy przebieg sprawy, to już sam rozwód uznaje za swoją osobistą porażkę.

LL

Świat i ludzie nr 19/2010

Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy