Reklama

Trochę fantazji

Ciągle chodzę niewyspana. Jestem mamą dwuletnich bliźniaków, a co drugi tydzień wstaję o wpół do czwartej, bo prowadzę poranny serwis w TVN24.

Marta Kuligowska, dziennikarka TVN24

Ciągle chodzę niewyspana. Jestem mamą dwuletnich bliźniaków, a co drugi tydzień wstaję o wpół do czwartej, bo prowadzę poranny serwis w TVN24. Ale za to o jedenastej mam wolne. Wracam do domu i kładę się jak przedszkolak na drzemkę. Gdyby nie to, podczas wieczornych Faktów słaniałabym się na nogach. Ustaliliśmy też z moim partnerem Pawłem Hoffmanem weekendowe dyżury. Ja się wysypiam w sobotę, on w niedzielę. Dzieci od początku śpią w swoim pokoju. Ale nie dlatego, że jesteśmy twardymi rodzicami i mamy wyśrubowane zasady. Nasze łóżko zajmuje prawie całą sypialnię. Dziecięce łóżeczka i przewijak nie zmieściłyby się tutaj.

Reklama

Kiedy bliźniaki zasną, czyli ok. dziewiątej wieczorem, parzę czerwoną herbatę i idę do łóżka. Z laptopem. Czytam najnowsze doniesienia, odpowiadam na maile. Wbrew temu, co mówią lekarze, łatwiej mi potem zasnąć. Czasem oglądam nagrane wcześniej Fakty oraz Kropkę nad i.

Żartuję, że nasza sypialnia przypomina punkt skupu makulatury. Wszędzie czasopisma, książki, wczorajsze gazety. Nadrabiam zaległości w lekturze i... czuję, jak opadają mi powieki.

Zasypiam i wtedy się zaczyna. Miewam sny erotyczne! Jeden pamiętam do tej pory. Prawie trzy lata temu Paweł, który z zawodu jest fotografem, wyjechał na kilka dni do pracy w Arabii Saudyjskiej. Wtedy przyśniło mi się, że spędziłam noc z aktorem Philipem Seymourem Hoffmanem, laureatem Oscara za rolę w filmie Capote. Choć podziwiam jego talent i charyzmę, nie jest w moim typie. Ale „spędziliśmy” cudowną noc. Rano miałam takie wyrzuty sumienia, że uprasowałam Pawłowi koszule, choć nigdy tego nie robię. Kiedy zadzwonił, śmiejąc się, opowiedziałam, co mi się śniło. ― Przynajmniej nazwisko się zgadza ― skwitował.

Magdalena Kuszewska

Fragment artykułu "Za drzwiami sypialni".

Twój Styl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy