Reklama

Za co docenili ją Rosjanie?

Gdy 16 lat temu pojawiła się w "Klanie", bardzo się bała. Rola Sandry Stec była przecież aktorskim debiutem Magdaleny Górskiej (34).

Po tej roli przyszły kolejne, a o pani Magdalenie zaczęto mówić jako o jednej z najzdolniejszych aktorek swojego pokolenia. Gdy 5 lat temu otrzymała pierwszą propozycję zza wschodniej granicy, nie przypuszczała, że zmieni to jej życie. Dziś robi karierę na Litwie, Ukrainie i w Rosji.

Nie brak głosów, że jest tam nawet popularniejsza niż w Polsce! - Zagrałam kilka głównych ról. A skąd się bierze moja popularność? Może z tego, że jestem dość emocjonalną artystką, a Rosjanie lubią ten typ - mówi aktorka.

Reklama

Bywało, że wyjeżdżała na długie miesiące. Znalazła jednak czas na rodzinę. We wrześniu 2011 roku pani Magdalena i jej mąż, aktor Wojciech Urbański (33), powitali na świecie córkę, Ninę.

- Przez pierwsze lata jej życia praktycznie nie pracowałam, całkowicie poświęciłam się jej wychowaniu - przyznaje. Aktorka właśnie wróciła do Klanu w tej samej roli, którą zaczęła przygodę z zawodem.

- Bardzo się z tego cieszę. Tym bardziej, że w ekipie są osoby, które pamiętają mnie jako nastolatkę - śmieje się pani Magdalena.

23/2015 Rewia

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama