Reklama

Zmaga się z chorobą. Zmaga się z byłą żoną

To są niezwykle trudne tygodnie dla Michaela Douglasa (66). Aktor zmaga się z chorobą nowotworową gardła i związane z tym leczenie oraz terapia są dla niego teraz najważniejsze.

Lekarze zalecili mu przede wszystkim spokój, ale jak go zachować, gdy była żona pozywa go do sądu?

Koniec, a może dopiero początek konfliktu

Diandra Douglas żąda pięćdziesięciu procent dochodów z najnowszego filmu Michaela "Wall Street: Pieniądz nie śpi", który możemy oglądać obecnie w kinach. Zgodnie z umową rozwodową małżonków, przysługuje jej połowa gaży byłego męża za każdy film z jego udziałem, nakręcony w czasie trwania ich małżeństwa (1977-2000). A "Wall Street: Pieniądz nie śpi" jest kontynuacją filmu "Wall Street" z 1987 roku. Prawnicy Douglasa dwoili się i troili, by udowodnić przed sądem w Nowym Jorku, że nieważne jest to, czy film jest kolejną częścią, czy nawet przeróbką pierwowzoru, istotne jest to, że został nakręcony po rozwodzie pary, a więc tamta umowa go nie obejmuje. I na razie sąd przyznał temu rację.

Reklama

Michael Douglas odetchnął z ulgą. Myślał, że na tym skończą się jego kłopoty, ale nic z tych rzeczy. Diandra Douglas już zapowiedziała apelację. Prawnik byłej żony Douglasa, Nancy Chemtob, twierdzi, że sąd w Nowym Jorku nie do końca zrozumiał istotę sprawy. Prawdopodobnie pozew będzie ponownie rozpatrzony przez sąd w Hollywood, gdzie powstał sporny film. To może być dopiero początek wielkiej wojny o pieniądze. Tylko czy schorowany Michael Douglas ma siły, by to wytrzymać?

AA

Życie na gorąco 48/2010

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy