Reklama

Znalazła tego jedynego

Gdy rok temu pokazała się na jednej z uroczystych gali, wszyscy osłupieli. Anna Guzik (35) nie przypominała samej siebie.

Smukła i uśmiechnięta, promieniała wręcz szczęściem. Wszyscy zaczęli się zastanawiać skąd ta przemiana. Okazało się, że nie była to żadna cud-dieta, ale cud... miłości. To ona zmieniła zawsze skromną, sympatyczną aktorkę, odtwórczynię postaci Żanety Zięby w serialu "Na Wspólnej", w atrakcyjną i świadomą swojej wartości kobietę.

Uczucie do młodego i przystojnego instruktora jazdy na desce snowboardowej Wojciecha Tylki. Miłość trwa nadal i wspaniale rozkwita. Znana aktorka jest pewna, że spotkała tego jedynego, właściwego mężczyznę, z którym chciałaby iść przez życie i dzielić i radosne, i trudne chwile. Z myślą o nim zamierza nawet osiąść na stałe w Bielsku-Białej!

Reklama

Właściwie od niedawna już tam mieszka, tam ma też stałą pracę - występuje w miejscowym Teatrze Polskim. Mimo że jest rozchwytywaną aktorką, nie chce wiązać się z Warszawą, bo tego nie wyobraża sobie jej ukochany, którego życie zawodowe związane jest ze sportami zimowymi. Z Bielska-Białej jest blisko do gór, do jego miejsca pracy.

Pani Anna w pełni to rozumie i akceptuje. Polubiła już zresztą to miasto, a ono ją. Jakiś czas temu dostała nawet od burmistrza dyplom za swoją pracę. Ma więc wszystko: ukochanego u boku, wierną publiczność w teatrze, miasto, które ją docenia i góry w pobliżu. No i wielką popularność u telewidzów.

Pani Anna znalazła swoje miejsce i swoją miłość. Miłość z wzajemnością. Gdy pojawia się z ukochanym publicznie... oczu od siebie nie mogą oderwać. Oby uśmiech nie znikał z twarzy pani Anny!

Świat i Ludzie 40/2011

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Anna Guzik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy