Jennifer Lopez weszła na scenę i zaskoczyła wszystkich. Patrzyli na jej spódnicę

Jennifer Lopez wie, czym jest "wielkie wejście". To właśnie piosenkarka skupiła na sobie uwagę podczas 67. gali GRAMMY Awards, gdy wręczała na scenie nagrodę w kategorii Best Latin Pop Album. Wszystko to za sprawą wyjątkowej spódnicy, jaką tego wieczoru miała na sobie gwiazda.

Jennifer Lopez zaskoczyła "cichym" pojawieniem się na imprezie
Jennifer Lopez zaskoczyła "cichym" pojawieniem się na imprezie Amy Sussman/Getty AFP/East NewsEast News

Jennifer Lopez i jej "wejście smoka". Patrzyli tylko na nią

Jennifer Lopez zdecydowanie przeżywa swego rodzaju "odrodzenie" po rozstaniu z mężem i po trudach związanych z jej medialnym wizerunkiem. Tuż po premierze nowego filmu "Kiss of the Spider Woman" na festiwalu filmowym Sundance, gdzie zachwyciła sukienką, Jennifer Lopez pojawiła się na rozdaniu nagród Grammy 2025 w błyszczącej, prześwitującej spódnicy.

Zaskakujące było jednak to, że podczas tego muzycznego święta, gwiazda ominęła dywan i niemal niezauważona weszła na ceremonię. Teraz wiadomo, że było to celowe, by zrobić jeszcze większe wrażenie na zebranych.

Lopez subtelnie pojawiła się na ekranie podczas występu medley Best New Artist. Siedziała obok swojego wieloletniego menedżera, Benny'ego Mediny, a następnie pojawiła się na scenie, by wręczyć nagrodę Best Latin Pop Album Shakirze.

To właśnie wtedy skupiła na sobie uwagę wszystkich. Gwiazda zdecydowanie zaskoczyła tym, jak wyglądała.

Na górze Lopez miała czarny golf z długimi rękawami, który służył również jako rękawiczki, a na dolną połowę stroju wybrała przezroczystą srebrną spódnicę pokrytą w całości cekinami. To właśnie spódnica, była wyjątkowym elementem stylizacji.

Miała ona także pękate zdobienie wokół talii, które dosłownie oplatało Lopez. Spektakularna spódnica była wyjątkowa ze względu na swoją przeźroczystość i kształt. Dodatkowo gwiazda miała w ręce pasującą do spódnicy srebrną kopertówkę.

Trudny czas Lopez dobiegł końca?

Gwiazda powoli wraca do łask, po przeżyciu wizerunkowego kryzysu w 2024 roku
Gwiazda powoli wraca do łask, po przeżyciu wizerunkowego kryzysu w 2024 roku Amy Sussman/Getty AFP/East NewsEast News

2024 rok nie był najszczęśliwszy dla Jennifer Lopez. Gwiazda borykała się z kryzysem swojego medialnego wizerunku. Przede wszystkim amerykańskie media skupiły się na jej relacji z Benem Affleckiem.

W sierpniu 2024 roku Lopez złożyła pozew o rozwód z Benem Affleckiem po zaledwie dwóch latach małżeństwa. Wydarzenie to jednak było poprzedzone cichym rozstaniem pary, która ukrywała swój kryzys przed fanami.

Do nieszczerego wizerunku małżeńskiego przyczyniły się także kontrowersje związane z karierą Lopez. Pojawiły się doniesienia, że w niektórych przebojach Lopez kluczowe partie wokalne były wykonywane przez wokalistki wspierające, takie jak Ashanti i Christina Milian, co podważyło jej autentyczność jako piosenkarki. Lopez była krytykowana także za swoje zachowanie wobec fanów i mediów.

Podczas Met Gali w 2024 roku udzieliła zdawkowej odpowiedzi dziennikarce pytającej o jej strój, co zostało odebrane jako przejaw arogancji. Dodatkowo, odświeżone nagranie z 2018 roku, na którym widać, jak Lopez wypluwa gumę do żucia do ręki asystenta, stało się viralem i spotkało się z negatywnym odbiorem.

Gdyby tego było mało, krytycy kwestionowali narrację Lopez o jej skromnych początkach w Bronksie, wskazując na nieścisłości w jej historii i oskarżając ją o zmyślanie szczegółów w celu budowania wiarygodności.

Z początkiem 2025 roku może się jednak zdawać, że wszystko to poszło w niepamięć i Jennifer Lopez powoli odbudowuje swoją karierę. Gdzie tylko się nie pojawi, wzbudza zainteresowanie mediów i zachwyca wyglądem.

Jej fani twierdzą, że to rozstanie z mężem sprawiło, że gwiazda na nowo olśniewa i idzie nową, zawodową drogą.

Oscary 2023 za nami. Zobacz ciekawe momenty galiAFP
Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas