Reklama

Kasia Glinka: Będę miała syna!

Tylko magazynowi SHOW aktorka zdradziła płeć dziecka! Wyznała też, dlaczego długo zwlekała z decyzją o macierzyństwie i jak ciąża zmieniła jej życie

SHOW: Kasiu, jak się czujesz?

Katarzyna Glinka: Cudownie! Muszę przyznać, że bardzo dobrze znoszę ciążę.

Wyglądasz pięknie. Który to miesiąc?

- Końcówka piątego.

Powiedz, jak zareagowałaś na słowa: „Będzie pani mamą”?

- Poczułam szczęście i euforię, ale również obawę. Dziecko to przecież ogromna zmiana w życiu. Zastanawiam się, czy sobie poradzimy z mężem i jak bardzo pojawienie się na świecie tego małego człowieka zmieni nasze życie.

Wpadłaś w panikę?

- Nie, bo przecież już od pewnego czasu myśleliśmy o dziecku. Jest to dla nas spełnienie marzeń! Wiem, że w życiu oprócz kariery ważne jest, by czuć się spełnionym również na płaszczyźnie prywatnej.

Reklama

Słyszałaś już bicie serca maleństwa?

- Tak i... przeszły mnie ciarki. Nagle słyszysz przyspieszone bicie tego maleńkiego serduszka i czujesz magię ludzkiego istnienia. Zresztą za każdym razem, gdy jesteśmy na badaniach i widzimy dzidzię, która ssie paluszek albo rusza rączką, czujemy się jak zahipnotyzowani. Kiedyś nie rozumiałam, dlaczego rodzice są tak bardzo skupieni na swoich dzieciach. Dlaczego przeżywają każdy gest, uśmiech. Dziś już znam tę tajemnicę. I zastanawiam się, co będzie, gdy moje dziecko przyjdzie na świat. Czy kompletnie oszaleję na jego punkcie?

Dość długo zwlekałaś z decyzją o macierzyństwie.

- Tak, ale myślę, że to dobrze, bo dziś przeżywam ciążę w sposób magiczny. Dla mnie to doskonały czas na dziecko.

Młodym kobietom często trudno określić, kiedy jest ten dobry czas: jeszcze jedna rola, kolejny awans…

- W moim przypadku też tak było. Tuż po tym, kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, dostałam propozycje ról w serialach „Julka” i „Prosto w serce”. Zrezygnowałam. To są trudne życiowe wybory! Z drugiej strony... Kiedyś pewna mądra kobieta, zresztą też dziennikarka, powiedziała mi, że na kolejne role jestem jeszcze bardzo młoda, ale na to, by zostać mamą, czas mam ograniczony. Przyznam, że wzięłam to sobie mocno do serca.

Cały wywiad przeczytasz w njanowszym numerze SHOW - już w sprzedaży!

Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy