Meghan na baby shower w Nowym Jorku
Księżna Meghan, będąca w trzecim trymestrze ciąży, zaskoczyła wszystkich nagłym wyjazdem do Nowego Jorku. Jej przyjaciele zorganizowali imprezę dla uczczenia nienarodzonego jeszcze dziecka tzw. baby shower. Podczas tego typu przyjęć przyszłą mamę obdarowuje się prezentami dla niej i dla mającego przyjść na świat maluszka.
Organizatorką imprezy, która odbyła się we wtorek po południu była przyjaciółka Meghan Jessica Mulroney. Spore poruszenie wywołał fakt, że wśród gości nie było księżnej Kate. Jednak dla rodziny i przyjaciół z Wielkiej Brytanii zostanie zorganizowane jeszcze jedno baby shower, które jest zaplanowane po powrocie z oficjalnej wizyty Meghan w Maroku. Nowojorska impreza jest przeznczona dla najbliższych przyjaciółek księżnej i odbyła się w wąskim gronie 15 osób. Wśród gości były między innymi Abigail Spencer i Priyanka Chopra.
Przyjęcie odbyło się w hotelu Mark na Upper West Side, w tym dniu szczególnie mocno otoczonym ochroną. Media pilnie obserwowały florystów dostarczających zamówione przez przyjaciół księżnej kwiaty. Ponieważ znalazły się wśród nich setki różowych róż, szybko pojawiły się domysły dotyczące płci dziecka. Media przypuszczają, że będzie to dziewczynka. Wśród bukietów znalazły się też żółte i pomarańczowe tulipany, a duże wrażenie zrobiło drzewko pomarańczowe uznawane za symbol szczęścia i dobrobytu.
Meghan pojawiła się w czarnym płaszczu o wyraźnej fakturze, czarnych dżinsach Hatch. Całość uzupełniała torebka od Caroliny Herrery, kremowe szpilki od Stuarta Weitzmana i okulary Le Speces.
Meghan postanowiła zabawić w Nowym Jorku pięć dni, spędzając czas na zakupach. W sobotę wpadła też do Laduree w Soho na makaroniki i herbatę. Księżna nazywa to miejsce "kawałeczkiem Paryża w środku Nowego Jorku". Ta część wizyty miała charakter ściśle prywatny.