Reklama

Za ciężki sos

Nadchodzi taki czas w życiu muzyka, gdy tworzy covery. Zasadniczo nie ma w tym nic złego, ale...

Santana na swojej najnowszej płycie zamienia utwory wykonawców tak różnych jak The Beatles, T. Rex, Deep Purple, AC/DC czy Jimi Hendrix w łatwo strawną, jednolitą masę.

Indywidualność, wyjątkowość, styl zamaskował latynoskim sosem swoich aranżacji. I jest bardzo, ale to bardzo z siebie zadowolony, choć to, co zrobił z "While My Guitar Gently Weeps" Beatlesów, powinno być zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech.

Wniosek: trzeba się starzeć z godnością. Ewentualnie, tak jak Sting, w kwestii coverów majstrować jedynie przy swoich utworach.

Reklama

Santana "Guitar Heaven", Sony

Twój STYL 12/2010

Twój Styl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy