Rozalia Mancewicz: Pożegnanie z Australią
Miss Polonia 2010 spędziła dzieciństwo w Melbourne, ale dziś nie wyobraża sobie życia poza Polską. To tutaj zrobiła karierę i znalazła miłość życia.
Urodziłam się w Melbourne. Kiedy miałam pięć lat, wróciliśmy do Polski, do Białegostoku. Ale tylko na chwilę", opowiada Rozalia. Życie na antypodach nie odpowiadało jej mamie. "Tata miał firmę sprzątającą, mama zajmowała się domem. To nie była dla niej wymarzona sytuacja. Jednak wróciliśmy do Australii, bo tam mieszkali i nadal zresztą mieszkają rodzice taty", tłumaczy Mancewicz.
Przyszła miss skończyła więc gimnazjum w Australii. Miała przyjaciół z całego świata. "Moją najlepszą koleżanką była Koreanka Tereza", wspomina. Jednak najważniejsza była zawsze rodzina. "Moim pierwszym idolem był starszy brat Kamil", śmieje się Rozalia, która ma jeszcze dwie młodsze siostry Laurę i Natalię.
Familia Mancewiczów ostatecznie wróciła do Polski i liceum Rozalia skończyła już w Białymstoku. Wtedy też zaczęła marzyć o karierze modelki. Miała 15 lat, gdy wzięła udział w konkursie Elite Model Look. Nie wygrała go, ale znalazła przyjaciółkę na całe życie - Paulinę Krupińską. Modelką i tak została, a w 2010 roku zdobyła tytuł Miss Polonia.
"Przeprowadziłam się do Warszawy, ale ciągnęło mnie do rodziny", mówi.
Męża, inżyniera Marcina Jaworskiego, poznała w Białymstoku. "Wzięliśmy ślub po roku znajomości", zdradza. Nowożeńcy zamieszkali pod Białymstokiem z rodziną Rozalii. Prowadzą gospodarstwo agroturystyczne.
Oscar Maya
SHOW 19/2015