Reklama

Aleksandra Jezierska

Na wstępie chciałabym podziękować za możliwość testowania nowego produktu Vichy.

Na wstępie chciałabym podziękować  za możliwość testowania nowego produktu Vichy.


Zwlekałam trochę z odpowiedzią ponieważ, zawsze mi się wydawało iż efekty używania jakiegokolwiek kosmetyku widać dopiero po dłuższym czasie jego stosowania. W przypadku serum pod oczy efekty są w mojej ocenie widoczne po 3-4 dniach. Skóra wokół oczu jest moim zdaniem wygładzona. Moją ,,urodą" od zawsze były cienie pod oczami i zazwyczaj wyglądam na niewyspaną.

Testowany produkt pomógł mi zniwelować te cechy wizualne mojej twarzy. Wydaje mi się że moje spojrzenie jest bardziej promienne. Dzięki temu nie muszę używać w takich ilościach jak dotychczas korektora pod oczy, który przy słabo wypoczętej skórze podkreślał tylko zmarszczki Formuła serum jest delikatna i szybko się wchłania. Ma delikatny efekt chłodzący co moim zdaniem jest dodatkowym plusem ponieważ, wywołuje dodatkowe uczucie świeżości.

Reklama

Jeśli chodzi o działanie produktu na linie rzęs, zauważyłam efekt przy dolnych rzęsach. Włoski są najprościej mówić dłuższe. Powieki górne rzadko smarowałam ale co jest logiczne moim zdaniem skoro zadziałało na dolne rzęsy zadziała i na górne ! Ogólnie oceniam nowy produkt bardzo dobrze. Teraz po przetestowaniu jestem skłonna poświęcić trochę więcej pieniędzy inwestując tym samym w swoje dobre samopoczucie oraz efekty jakie są widoczne po niedługim czasie używania. Poza tym serum jest wydajne. Tak więc starczy na dłużej. Nie wiem wiem jaki rezultat widzą starsze panie. Ja mam lat 30+ i efekty są zauważalne. Z czystym sumieniem produkt mogę polecić swoim koleżanką ( a może lepiej nie, niech nie wiedzą czego używam, taki mój mały sekret:) ). Nie muszę chodzić do apteki i prosić o próbki, bo wiem że ten produkt spełnia moje oczekiwania i kiedy się skończy pewnie kupię następny. Jeszcze jedno serum nie wywołało na mojej skórze podrażnień.


Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy