Reklama

Widowiskowa atrakcja w Krakowie. Przygotowywali się przez 60 nocy

Choć większość miłośników sztuki preferuje obcowanie z oryginalnymi dziełami, nie brakuje i takich osób, które lubią podziwiać arcydzieła w nieco „uwspółcześnionej” oprawie. To właśnie dla nich powstają cieszące się coraz większą popularnością multimedialne widowiska, bazujące na twórczości Van Gogha, Moneta czy Fridy Kahlo. Do tego bogatego katalogu niedawno dołączył również dorobek Michała Anioła. Wizualizację jego fresków, zdobiących Kaplicę Sykstyńską w te wakacje można podziwiać w Krakowie.

60 nocy dokumentacji

Kraków, z racji nagromadzenia świątyń, bywa czasem nazywany "drugim Rzymem". I jak na prawdziwy Rzym przystało, w jego centrum tego lata stanęła... Kaplica Sykstyńska. Jak zaś na XXI wiek przystało, wykonana nie przy użyciu farby i pędzla, ale nowoczesnych technologii.

- Do stworzenia tego widowiska wykorzystano unikatowe fotografie włoskich fotografów, którzy dokumentowali Kaplicę Sykstyńską dla potrzeb jej potencjalnych restauracji oraz publikacji ważącego 21 kg. albumu “La Capella Sisitina" - opowiadają organizatorzy przedsięwzięcia.  -  Proces dokumentacji trwał ponad 60 nocy, aby nie zakłócać zwiedzania oryginalnej kaplicy. Zdjęcia wykonano w najwyższej  możliwej rozdzielczości -  każde zdjęcie ważyło  od 1,5 do 1,8 gigabajta.

Reklama

Zobacz również: Krótka podróż i bilet za grosze. Raj dla turystów otwiera się tuż za polską granicą

Obrazy, dźwięki i spacer po kaplicy

Przestrzeń multimedialnej kaplicy  została podzielona na trzy części, oferując niezwykłe doświadczenia wizualne i edukacyjne.

W pierwszej części możemy zobaczyć repliki ikonicznych rzeźb Michała Anioła, takich jak naturalnej wielkości Pieta, na co dzień znajdująca się w Bazylice św. Piotra w Rzymie, 

oraz pomniejszoną nieco rzeźbę Dawida z Florencji. 

Druga część  to miejsce, gdzie zasiadając przed potężnym, dziewiętnastometrowym ekranem panoramicznym LED, poznajemy tajniki powstawania fresków Kaplicy Sykstyńskiej.


Trzecia część to clou ekspozycji. Ogromna przestrzeń immersyjna, wielkości oryginalnej kaplicy. To tam wyświetlane są w olbrzymim formacie fotografie, które ożywają w zupełnie nowej formie. Można tu zobaczyć wszystko tak jak przetrwało do dziś w rzymskiej kaplicy ale w dużo większym skupieniu: sklepienie kaplicy, a na nim  freski Michała Anioła z Księgi Rodzaju; "Ostatnią Wieczerzę" i inne freski jego poprzedników na ścianach bocznych , aż wreszcie "Sąd Ostateczny" na ścianie za ołtarzem. Brakuje tylko ołtarza i części okiennej z sylwetkami papieży. 

Projekcja w sali głównej podzielona jest również na trzy etapy. Początkowo dowiadujemy się jak przebiegał proces budowy Kaplicy Sykstyńskiej - w zachowanej kolejności  na ścianach wyświetlane są wszystkie jej dzieła. Następnie , zarówno na jej ścianach, jak i na suficie, prezentowane są poszczególne freski w detalach, które zostały ożywione w artystyczny sposób. Materiał prezentowany na sam koniec ma najbardziej statyczny charakter, odwzorowując architekturę wnętrza i oddając atmosferę tej przestrzeni, co daje możliwość przejścia się po "kaplicy" i zrobienia zdjęć. Nie jest to możliwe w Watykańskim obiekcie. Projekcji towarzyszy odpowiednio dobrana ścieżka dźwiękowa, pozwalająca jeszcze lepiej zanurzyć się w prezentowane treści.

Zobacz również: Miejsce jak z bajki. To najpiękniejszy wąwóz lessowy w Polsce

Dla młodych i początkujących

- Współczesny problem tzw. overtourism’u sprawia, że w takich miejscach jak oryginalna Kaplica Syktyńska znika praktycznie możliwość skupienia, kontemplacji i głębszej refleksji. W tym kontekście jej wersja multimedialna “Kaplica Sykstyńska. Dziedzictwo" zapewnia to wszystko, czego trudno doświadczyć w tłumie turystów. Może służyć zarówno pogłębieniu wrażeń wyniesionych z bezpośredniego zwiedzania, jak i przygotowaniu do wizyty w Kaplicy - mówi  dr hab. Agata Kwiatkowska-Lubańska - Prorektor ds. badań i ewaluacji Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. -  Oczywiście, jako osoba zajmująca się sztuką, niezwykle cenię sobie kontakt z oryginalnym dziełem, ponieważ jest to zawsze co innego niż reprodukcja. Jednak wydaje mi się, że dla osób niezbyt pewnie czujących się w świecie sztuki, wystawa multimedialna swoim rozmachem i atrakcyjnością może nawet przewyższyć doznania z kontaktu z oryginałem. Dotyczy to w szczególności młodego pokolenia, dla którego środowisko mediów cyfrowych jest szczególnie naturalne.

Cała wystawa została zaprojektowana w taki sposób, aby można było ją w ciągu około sześciu tygodni zdemontować i zainstalować ponownie w innym miejscu w dokładnie takiej samej formie. Przed krakowskim pokazem można było oglądać ją w Warszawie. W listopadzie zaś, projekt ma zostać powielony za oceanem.

Inicjatorem przedsięwzięcia jest wydawnictwo Manuscriptum. Wystawę "Kaplica Sykstyńska. Dziedzictwo" w Krakowie można oglądać do 30 września. Ekspozycja ulokowana jest przy ul. Śniadeckich.

Zobacz również: Najlepsze plaże nad Bałtykiem. Polacy wskazali ulubione miejsca

Styl.pl/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Watykan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy