Proszę o ciszę

Zwolennicy podkreślają, że emitują mniej spalin niż zwykłe auta, a więc są przyjazne dla środowiska. Uwierzyły w to gwiazdy Hollywood, które masowo przesiadły się do hybryd. Tylko że nowoczesne diesle są równie ekologiczne. A co się stanie z wartością odsprzedaży aut, gdy konieczna będzie kosztowna wymiana baterii akumulatorów? W jaki sposób zostanie rozwiązany problem ich utylizacji?

Przestałabym mieć te wątpliwości, gdyby moja sąsiadka o wpół do szóstej rano wyjeżdżała z garażu bezszelestnie, tak żeby mnie nie budzić. A Hondą Insight byłoby to możliwe. Ten samochód potrafi za pomocą silnika elektrycznego w absolutnej ciszy pokonać kilka kilometrów. Prędkościomierz zmieni wtedy kolor na intensywnie zielony, a na wyświetlaczu "w nagrodę" pojawią się listki, potem rośliny, wieńce, a na końcu puchar. To nie żart. Nowa Honda jest nie tylko ekologiczna, ale i zaskakująca w designie. Nowoczesna karoseria, dzielona tylna szyba, futurystyczne reflektory nadają sportowy wygląd, a dwupoziomowy kokpit to już wielki krok w przyszłość. Na górze umieszczono cyfrowy prędkościomierz, poniżej na wyświetlaczu znajduje się mnóstwo informacji, m.in. wynik ekologicznej eksploatacji. Auto jest też praktyczne i wygodne. Bez problemu przewiezie w komfortowych warunkach pięć dorosłych osób, bagażnik też jest całkiem spory, co należy uznać za kolejny sukces stylistów i konstruktorów, bo hybryda musi przecież pomieścić dwa silniki: spalinowy i elektryczny.

Hybryda to samochód, który jeździ na benzynę i prąd, a na dodatek potrafi "złapać" trwonioną energię i przechować na później. Prąd jest dodatkowym źródłem energii. Takie auto mniej pali, czyli jest tańsze w eksploatacji, oraz jest "czystsze", bo emituje do atmosfery mniej szkodliwych cząstek. Niestety, jest także bardzo drogie. Najtańsza hybryda na polskim rynku, Toyota Prius, kosztuje ok. 100 tys. zł. Dlatego Honda Insight ma szansę na sukces ze swoimi świetnymi parametrami i wyjątkowo atrakcyjną ceną - od 75 900 zł.

Iza Komendołowicz