Kiedy utoniemy w wyrzuconym jedzeniu?

Aż 1/3 żywności produkowanej na całym świecie zostaje wyrzucona. Mowa tu o jedzeniu świeżym i smacznym, które z powodzeniem mogłoby trafić na nasze stoły. Jednak w każdej sekundzie wyrzucane jest 51 ton jedzenia, czyli prawie tyle, ile ważył Titanic. Tak więc w każdej sekundzie na naszej planecie "tonie" jeden żywnościowy Titanic. Brzmi strasznie? Razem z jedzeniem wyrzucane są też zasoby niezbędne do jego produkcji, takie jak woda, czy szkodliwe gazy powstałe w wyniku wytworzenia żywności.

Marnowanie jedzenia, ma też kontekst etyczny, dlatego edukacja o skutkach tego zjawiska jest tak istotna

---

- Żywność marnuje się w naszych głowach. To właśnie z brakiem świadomości tego problemu, a czasem lekceważenia jego skali i znaczenia wiążą się przyczyny wyrzucania jedzenia. Tymczasem poza aspektem ekologicznym czy finansowym, marnowanie żywności ma również wymiar społeczny. W Polsce niemal 2 miliony Polaków żyje w skrajnym ubóstwie, co oznacza że po prostu nie stać ich na zakupy spożywcze, zdarza się, że cierpią z powodu głodu i muszą korzystać z pomocy Banków Żywności. Marnowanie jedzenia, ma więc też kontekst etyczny, dlatego edukacja o skutkach tego zjawiska jest tak istotna - mówi Marek Borowski, prezes Federacji Polskich Banków Żywności.

Gazy cieplarniane absorbując promieniowanie podczerwone przyczyniają się do powstania efektu cieplarnianego, którego bezpośrednim następstwem jest podwyższanie temperatury naszej planety. Za tym zjawiskiem idzie szereg negatywnych konsekwencji, takich jak pożary, topnienie lodowców, czy susze. Aż 8 proc. tych gazów powstaje w wyniku produkcji jedzenia. Tego jedzenia, które wyrzucamy. Zatem śmiało można rzec, że wyrzucając jedzenie przyczyniamy się do globalnego ocieplenia. Wyrzucona żywność wraca do nas i co gorsza - będzie wracać w postaci katastrof klimatycznych. Przyszłe pokolenia z pewnością nie będą nam wdzięczne za taki prezent. "Nam" odnosi się oczywiście współczesnego człowieka in genere, ale też nas, Polaków. Polska jest bowiem na niechlubnie wysokim, piątym miejscu w rankingu marnowania żywności w krajach europejskich. Przeciętny obywatel naszego kraju rocznie wyrzuca do kosza 247 kilogramów jedzenia.

Wyrzucanie jedzenia ma też aspekt społeczny. Według raportu Banków Żywności z 2019 roku, Polacy marnują 9 milionów ton jedzenia, podczas gdy głodu doświadczają 2 miliony Polaków. Ta przepaść ekonomiczna w dalszym ciągu nie daje nam do myślenia, jednak wierzy się, że edukacja może coś zmienić.

ONZ postawiło sprawę jasno: do 2030 roku należy zmniejszyć o połowę globalną ilość marnowanej żywności per capita w sprzedaży detalicznej i konsumpcji, zmniejszyć straty żywnościowe w procesie produkcji i dystrybucji, w tym straty powstałe podczas zbiorów.

Zapobieganie marnowaniu jedzenia może okazać się najbardziej efektowną metodą walki z negatywnymi zmianami klimatycznymi. 29 września został ustanowiony przez ONZ Dniem Walki z Marnowaniem Jedzenia. To właśnie z tej okazji Too Good To Go startuje ze swoją kampanią edukacyjną "1/3 jedzenia się marnuje. Uratuj ją!", w której informuje o skutkach wyrzucania żywności i wpływa na świadome "użytkowanie" jedzenia. Dodatkowo dzieli się na pozór prostymi, lecz nie dla wszystkich oczywistymi sposobami na wykorzystania domowej żywności do granic jej możliwości.

O tym, że żyjemy w czasach rekordowo konsumpcjonistycznych mówi się nie od dziś. O konsekwencjach, jakie niesie za sobą to zjawisko słyszymy coraz częściej. Teraz jest czas, w którym realnie możemy wpłynąć nie tylko na świadome korzystanie z żywności, lecz także przyczynić się do tego, żeby nam wszystkim w sensie społecznym i ekologicznym żyło się lepiej. Chcesz coś zamówić? Zajrzyj do aplikacji Too Good To Go. Chcesz wyrzucić jedzenie? Sprawdź, czy na pewno nadaje się jedynie do kosza na śmieci. I pamiętaj: 1/3 jedzenia się marnuje. Uratuj ją!