Miś Uszatek skończył 50 lat. Wciąż wzrusza do łez

"Miś Uszatek" to, emitowana w latach 1975 - 1987, animacja wyprodukowana przez Telewizję Polską i sprzedana do kilkudziesięciu krajów. Jej głównym bohaterem jest pluszowy miś z oklapniętym, lewym uszkiem - prawdziwa ikona dla wielu pokoleń polskich dzieciaków.

Zobacz również: Miasto, które stworzyło ikony dzieciństwa w PRL-u. Tu wciąż dzieje się magia

Twórcą misia Uszatka był Zbigniew Rychlicki, który od najmłodszych lat marzył o tworzeniu ilustracji. Rychlicki ukończył studia w Instytucie Sztuk Plastycznych w Krakowie i w latach 1947 - 1948 pracował w Studiu Filmów Rysunkowych w Łodzi. W 1949 roku przeniósł się do Warszawy, gdzie objął stanowisko dyrektora artystycznego w Instytucie Wydawniczym "Nasza Księgarnia".

To w tej instytucji Zbigniew Rychlicki stworzył ilustracje do ponad 150 książek, w tym do kultowego "Plastusiowego pamiętnika" Marii Kownackiej czy "Podróży Guliwera" Jonathana Swifta. Jest pierwszym i jedynym Polakiem odznaczonym prestiżowym medalem im. Hansa Christiana Andersena.

Zbigniew Rychlicki zmarł 10 września 1989 roku podczas Biennale Ilustracji w Bratysławie.

"Był to piątkowy wieczór. Czuł się bardzo zmęczony, ale starał się, by nikt tego nie zauważył. W sobotę nad ranem trafił do szpitala. Na niedzielny obiad, który był wcześniej zaplanowany, jego żona Halina przyszła sama. Zbyszek, podłączony do aparatury medycznej, przebywał na oddziale intensywnej terapii, skąd przesłał nam krótką wiadomość. Niestety, wieczorem jego serce, mimo wysiłków lekarzy, przestało bić. Stało się to w Bratysławie, w trakcie Biennale Ilustracji Bratysława '89, co odbieram jako symboliczne wydarzenie", wspominał przyjaciel artysty Peter Čačko.

Historia Misia Uszatka zaczęła się 6 marca 1957 roku. Na łamach nowo powstałego czasopisma "Miś" zadebiutowała wtedy literacka postać stworzona przez Czesława Janczarskiego. Za wygląd misia odpowiedzialny był właśnie Zbigniew Rychlicki - to on wpadł na pomysł charakterystycznego, oklapniętego uszka. Imię dla misia wymyśliły dzieci, które wzięły udział w zorganizowanym w tym celu konkursie.

Miś Uszatek momentalnie zdobył serca Polaków, ale popularnością cieszył się też zagranicą. Nic dziwnego, historia była nie tylko ciepła i piękna, ale promowała tak cenne wartości jak przyjaźń czy empatia.

Popularność Uszatka rosła dosłownie z dnia na dzień. W 1975 roku Studio Małych Form Filmowych Se-Ma-For w Łodzi rozpoczęło więc pracę nad animowanym serialem o przygodach misia. Czuwał nad nimi Rychlicki. Serial wyprodukowano pod nazwą "Przygody Misia Uszatka", jednak wśród widzów funkcjonował on jako "Miś Uszatek".

Przygody misia z oklapniętym uszkiem emitowane były w 22 krajach, w tym nawet w Japonii - tam polski Uszatek stał się prawdziwą gwiazdą. Do 1987 roku wyprodukowano w sumie 104 epizody dobranocki, z których każdy miał długość od 8 do 10 minut.

Miś Uszatek skończył w tym roku 50 lat. Choć bajka postrzegana jest dziś jako kultowa i ważna dla wielu pokoleń polskich dzieci, ginie w tłumie współczesnych i nowoczesnych produkcji. Urodziny misia są więc świetną okazją, by przybliżyć jego postać najmłodszym, a starszym pozwolić na nostalgiczną podróż w czasie.

Do promocji przygód Uszatka przyłączył się aktor i piosenkarz, Paweł Domagała. Na przełomie stycznia i lutego tego roku wziął on udział w kampanii promocyjnej i wystąpił w spotach reklamowych (m.in. dla TVP VOD, YouTube i Instagram), zachęcając do oglądania wszystkich 104 odcinków udostępnionych za darmo na platformie TVP VOD.

Zobacz również: Niezapomniane bajki z PRL-u

Kobieta.interia.pl to miejsce pełne pomysłów, emocji i sprawdzonych porad. Zostań z nami na dłużej i odkryj, co może cię zainspirować już dziś.