Nauka poza systemem: Szkoła demokratyczna, Montessori i Waldorfska
Oprac.: Gabriela Kurcz
2 września 2024 roku tysiące polskich dzieci rozpoczną naukę w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Większość z nich uczyć się będzie w szkole tradycyjnej, ale z roku na rok przybywa uczniów, których rodzice zdecydowali się na edukację alternatywną. Możliwości jest sporo, ale największą popularnością cieszą się szkoła demokratyczna, szkoła Montessori oraz szkoła Waldorfska. Czym się od siebie różnią?
Alternatywny model edukacji powstał w opozycji do tradycyjnego systemu szkolnictwa i od początku zakładał przygotowanie dziecka, a później nastolatka, do samodzielnego życia. Dobre oceny, świetnie zaliczone testy i wysokie osiągnięcia naukowe zeszły na dalszy plan, a priorytetem stała się wolność, wspieranie ucznia w budowaniu poczucia własnej wartości, zdobywanie wiedzy i umiejętności, które przydadzą mu się w przyszłości, a także rozwijanie pasji i zainteresowań. Szkoły alternatywne z założenia mają bazować na współpracy, dialogu, szacunku i holistycznym podejściu do rozwoju młodego człowieka. Zapewne dlatego z roku na rok cieszą się w Polsce coraz większą popularnością. Co oferują swoim uczniom?
Szkoła demokratyczna
Jak sama nazwa wskazuje, szkoła demokratyczna stawia na model nauczania, który odzwierciedla zasady działania społeczeństwa demokratycznego. W takiej szkole wszyscy mają równe prawa i ten sam głos w ich ustanawianiu - zarówno nauczyciele, jak i uczniowie oraz pozostali pracownicy. Prawa te ustanawiane są przez zgromadzenie szkolne, a bieżące decyzje podejmowane przez komitety.
Główna zasada mówi, że w szkole demokratycznej każdy jest wolny i nikt nie ma nad nikim władzy. W szkole tradycyjnej jest wręcz odwrotnie - tutaj to nauczyciel czy pracownik administracyjny ma władzę nad uczniem. Dorośli podejmują decyzje i ustalają zasady, wymierzają kary i chwalą, pełniąc rolę nadzorców. W szkole demokratycznej uczniowie sami decydują kiedy, jak i czego się uczą, ale biorą również pełną odpowiedzialność za cały ten proces. Choć mogłoby się wydawać, że w takiej szkole każdy robi co mu się podoba, jest wręcz przeciwnie - wolność ograniczana jest prawami szkoły oraz prawami innych członków społeczności, a uczniowie sami narzucają sobie dyscyplinę.
Historia szkoły demokratycznej sięga roku 1921, kiedy to w brytyjskim hrabstwie Suffolk Alexander Sutherland Neill założył pierwszą demokratyczną szkołę "Summerhill". Współcześnie większość placówek wzoruje się jednak na amerykańskiej Sudbury Valley School, która powstała w 1968 roku w Massachusetts. Szkoły typu Sudbury działają na podstawie tych samych zasad, ale mogą nieznacznie różnić się od siebie pod względem formalnym.
Nauka w szkole demokratycznej: Kreatywnie i bez ocen
Nadrzędną zasadą nauki w szkole demokratycznej jest ta, która mówi, że każdy uczeń ma prawo decydować o procesie swojego rozwoju. Priorytetem nie jest zdobywanie teoretycznej wiedzy ogólnej, ale wykształcenie w uczniach cech, które pomogą mu odnaleźć się w dorosłym życiu, znaleźć dobrą pracę i odnieść sukces. Szkoła demokratyczna stawia więc na:
- indywidualizm;
- kreatywność;
- zdolność logicznego myślenia;
- zdobywanie kompetencji społecznych;
- budowanie relacji;
- umiejętność wyciągania wniosków;
- samodzielność;
- odpowiedzialność.
Edukacja demokratyczna odchodzi od założenia, że każdy uczeń musi zrealizować narzucony mu z góry program. Według jej założeń, nauka jest prawem, nie obowiązkiem, a nauczyciel pełni rolę przewodnika oraz mentora i pomaga uczniom w tym, czego nie potrafią zrobić samodzielnie. Co ważne, nie narzuca on również swojego punktu widzenia.
W szkole demokratycznej uczniowie sami decydują kiedy, jak i czego będą się uczyć. Zajęcia mogą być prowadzone dla wszystkich, dla małych grup, a nawet dla jednej osoby. Co więcej, dzieci same wybierają metody pracy - mogą uczyć się w grupie, samodzielnie, z pomocą nauczyciela, wykorzystując internet, książki lub inne pomoce, również te interaktywne. W grupowych zajęciach biorą udział zarówno rówieśnicy, jak i starsze lub młodsze dzieci - uczniowie nie są podzieleni na klasy, nie działa tu także kryterium wieku.
W przeciwieństwie do tradycyjnej szkoły, demokratyczna stawia na indywidualne tempo nauki. Żadne dziecko nie usłyszy od nauczyciela, że jest za słabe, zbyt mało jeszcze wie lub wręcz przeciwnie - za szybko opanowuje program. To uczeń decyduje czy nad danym zagadnieniem będzie pracował kilka dni czy cały miesiąc. Za swoją pracę nie otrzyma też zazwyczaj ocen - w niektórych placówkach nauczyciele korzystają jeszcze wprawdzie z takiej możliwości, ale większość zrezygnowała z systemu nagród i kar.
Polska szkoła demokratyczna
Polski system edukacyjny zakłada, że w demokratycznych szkołach zajęcia przedmiotowe muszą być oparte na podstawie programowej Ministerstwa Edukacji Narodowej. Mimo to, uczniowie mogą, ale nie muszą korzystać z podręczników, tym bardziej, że w szkole demokratycznej uczą się często poza placówką, np. podczas warsztatów czy wycieczek edukacyjnych. Według założeń szkoły, zdobyta przez dzieci wiedza ma być użyteczna i przydać się im w przyszłości. Dla przykładu, na lekcjach matematyki przyswajają liczne zagadnienia z przedsiębiorczości, tworząc domowy budżet, a na lekcjach języka polskiego tworzą własną gazetkę szkolną. W szkole demokratycznej nikogo nie dziwi też duży wybór warsztatów ze stolarskimi, ceramicznymi, ogrodowymi czy gastronomicznymi na czele.
Brzmi jak idylla, więc warto zadać pytanie: czy szkoła demokratyczna ma jakieś wady? Dla wielu rodziców jest nią na pewno cena - samo czesne wynosi najczęściej między 800 a 2000 złotych, a do tej kwoty dodać należy jeszcze inne wydatki. Rodzic musi być też świadomy, że dziecko zapisane do demokratycznej szkoły podstawowej powinno kontynuować naukę w demokratycznym liceum, ponieważ może mieć problem z odnalezieniem się w tradycyjnej szkole średniej.
Szkoła Montessori
Wiele cech charakterystycznych dla szkoły demokratycznej znajdziemy także w, cieszącej się coraz większą popularnością również w Polsce, metodzie Montessori, opartej na samokształceniu. Jej twórczynią była pedagożka i lekarka, Maria Montessori, która głośno krytykowała tradycyjny model edukacji, opierający sią na surowej dyscyplinie i "unieruchamianiu dzieci w ławkach". Po ukończeniu studiów medycznych oraz doktoratu z dziedziny psychiatrii, Montessori rozpoczęła pracę w Klinice Psychiatrycznej Uniwersytetu Rzymskiego, gdzie zajmowała się dziećmi niepełnosprawnymi. Praca z podopiecznymi doprowadziła ją szybko do zaskakujących wniosków - to błędy pedagogiczne stają uczniom na drodze do właściwego rozwoju, więc należy je wyeliminować.
W 1907 roku w San Lorenzo Maria Montessori otworzyła Dom Dzieci - pierwszą szkołę, w której zaczęła stosować swoje autorskie metody. Efekty przyszły błyskawicznie - jej podopieczni nie byli już tak nerwowi i pobudzeni jak wcześniej, odzyskali za to spokój i umiejętność skupienia się na jednej rzeczy. Nic dziwnego, że metody lekarki i nauczycielki szybko zyskały rozgłos, a ona sama postanowiła propagować je w licznych publikacjach i podczas kursów, które prowadziła na całym świecie.
"Pomóż mi, bym zrobił to samodzielnie" - mówi najważniejsza zasada szkoły Montessori, która stawia na indywidualne tempo rozwoju i poszanowanie talentów oraz umiejętności.
Metoda Montessori wyróżnia cztery etapy w edukacji:
- etap odkrywcy, który trwa od urodzenia do szóstego roku życia i w którym dziecko eksploruje świat, naśladuje dorosłych i zadaje mnóstwo pytań;
- etap świadomego poznawania świata, który przypada między szóstym a dwunastym rokiem życia. Dziecko zaczyna świadomie poznawać swoje otoczenie i współpracuje z rówieśnikami;
- etap odnajdywania się w społeczeństwie, przypadający między dwunastym a osiemnastym rokiem życia. To czas, kiedy młody człowiek zaczyna szukać swojej tożsamości i autorytetów;
- etap współtworzenia świata, w którym człowiek osiąga stabilność i pracuje nad własnym charakterem.
Nauka w szkole Montessori: Samodzielność i porządek
Główną zasadą nauki w szkole Montessori jest samodzielność i bezpośrednie doświadczenie. Dzieci uczą się same, a nauczyciel wspiera je tylko wtedy, gdy jest to naprawdę konieczne i przyjmuje rolę obserwatora. Uczniowie sami decydują gdzie, kiedy i w jaki sposób będą przyswajać wiedzę. Każdy z nich uczy się w swoim tempie, kładąc nacisk na zagadnienia, które interesują ich najbardziej. W przeciwieństwie do szkoły tradycyjnej, młodsze dzieci przyswajają wiedzę nie tylko poprzez czytanie, obserwowanie i słuchanie, ale przez wszystkie pięć zmysłów. Szkoła Montessori wyklucza też rywalizację między uczniami, nie uznając systemu kar i nagród.
Charakterystyczne dla metody Montessori są "lekcja ciszy", która ułatwia skupienie się i osiągnięcie wewnętrznej harmonii oraz porządek. Pomieszczenia szkolne zaskakują wzorcowym wręcz ładem - każdy przedmiot ma swoje miejsce, a uczniowie w każdej chwili mogą skorzystać z pozostawionych przez nauczycieli pomocy dydaktycznych. Porządek panujący w szkole pomaga dzieciom budować ład wewnętrzny i zdecydowanie sprzyja skupieniu. Niektóre szkoły Montessori wyposażone są również w prawdziwe sprzęty, takie jak lodówka, kuchenka, narzędzia stolarskie czy przybory do sprzątania.
Dzieci uczące się w szkole Montessori nie korzystają z podręczników czy zeszytów ćwiczeń, uczą się w klasach bez podziału wiekowego i nie odrabiają lekcji domowych. Maria Montessori uważała bowiem, że miejscem do zdobywania wiedzy jest szkoła, a w domu dziecko powinno mieć czas na odpoczynek.
- System Montessori wyróżnia się podejściem, które kładzie nacisk na rozwój całej osoby – intelektualny, emocjonalny i społeczny. Dzięki temu dzieci uczą się w sposób naturalny i zgodny z ich indywidualnym tempem. Jako nauczycielka Montessori, wybrałam tę ścieżkę, ponieważ wierzę w wartość edukacji, która nie tylko przekazuje wiedzę, ale także buduje samodzielność, pewność siebie i miłość do nauki - mówi Barbara Uliasz z krakowskiej szkoły Horme im. Marii Montessori.
Polska szkoła Montessori
Szkoła Montessori realizuje podstawę programową MEN, a według wielu nauczycieli wręcz ją rozszerza. Zagadnienia ułożone są od najłatwiejszych do najtrudniejszych i każdy uczeń opanowuje je we własnym tempie. Priorytetem w szkole jest rozwój indywidualnych talentów, poszukiwanie pasji, nauka samodzielności i pracy w grupie. Z roku na rok przybywa więc rodziców zafascynowanych tą metodą.
- W Polsce Montessori zyskuje coraz większą popularność, co widać po rosnącej liczbie placówek i zainteresowaniu rodziców. Powodem tego jest przekonanie, że ta metoda edukacyjna lepiej przygotowuje dzieci do życia, ucząc ich odpowiedzialności, współpracy i kreatywnego myślenia. Montessori pozwala dzieciom rozwijać się w środowisku, które sprzyja ich naturalnej ciekawości i daje im przestrzeń do odkrywania własnych talentów - tłumaczy Barbara Uliasz ze szkoły Horme.
Sceptycy zauważają jednak, że uczniowie szkoły Montessori, podobnie jak szkoły demokratycznej, mogą mieć problem z adaptacją do zasad panujących na wyższych etapach edukacji. Zaleca się więc, by dziecko, które skończyło szkołę podstawową w metodzie Montessori, uczyło się dalej w montessoriańskim liceum.
Nauka w szkole Montessori nie należy do tanich: za wpisowe należy zapłacić 500-1700 zł, a czesne waha się między 1200-2000 zł.
Szkoła Waldorfska
Jak podaje Związek Szkół i Przedszkoli Waldorfskich w Polsce, w naszym kraju działa obecnie sześć szkół tego nurtu, znajdujących się, m.in., w Warszawie, Krakowie oraz Bielsku-Białej. Na tle 89 placówek Montessori liczba ta wypada dość blado, choć istnieje wiele podobieństw między tymi dwoma metodami.
Szkoła Waldorfska, nazywana także Steinerowską, to model nauczania stworzony przez Rudolfa Steinera, austriackiego filozofa i działacza społecznego. Pierwszą placówkę założył on w 1919 roku w Stuttgarcie, przy fabryce tytoniu Waldorf-Astoria. Była ona przeznaczona dla dzieci robotników, a jej główną misją było zapewnienie dostępu do edukacji każdemu dziecku, niezależnie od pochodzenia i statusu społecznego. Sto lat później na świecie funkcjonowało już ponad 1200 takich szkół.
Głównym zadaniem pedagogiki Waldorfskiej jest żywe pielęgnowanie zrozumienia istoty człowieka i jego rozwoju w powiązaniu ze światem i społeczeństwem oraz wspieranie wszechstronnego rozwoju dziecka, rozumianego jako rozwój trzech sfer: myślenia, uczuć i woli. Charakterystyczne dla tej metody jest holistyczne podejście do ucznia, edukacja przez doświadczenia i przeżycia, nauka praktyczna i bliskość z naturą. Ogromną wagę przykłada się również do ekologii oraz zajęć artystycznych i uwrażliwiających, a co za tym idzie - do rozwoju indywidualnych talentów.
Pedagogika Waldorfska dzieli rozwój człowieka na trzy okresy:
- od narodzin do siódmego roku życia;
- od siódmego do czternastego roku życia;
- od czternastego do dwudziestego pierwszego roku życia.
Nauka w szkole Waldorfskiej: Nacisk na słowo i indywidualizm
Naukę w szkole Waldorfskiej charakteryzuje duża różnorodność form pracy, dobierana indywidualnie do wieku oraz możliwości każdego dziecka. Każdy uczeń jest inny, więc nauczyciel nadaje materiałowi nauczania odpowiednią formę, tworząc własną metodę. Przez pierwsze lata nauki w szkole podstawowej większości przedmiotów uczy w danej klasie jedna osoba, która nie używa podręczników ani środków audiowizualnych. Głównym narzędziem komunikacji jest bowiem mowa.
Nauczyciel w szkole Waldorfskiej kładzie nacisk na słowa, które dzieci zapisują w pięknie zdobionych zeszytach. To sprawia, że po jakimś czasie stają się one gotowymi, pełnymi wiedzy podręcznikami. To właśnie wiedza nauczyciela, pasja i jego chęć rozwoju są w pedagogice Waldorfskiej jednym z głównych czynników wychowawczych.
Waldorfska szkoła podstawowa zakłada naukę w kilku blokach tematycznych przez kilka tygodni. Do przedmiotu nauczanego na początku wraca się dopiero po dłuższym czasie. Szkoła nie ma także konkretnego planu nauczania, a największy nacisk kładzie na:
- rozwijanie kreatywności;
- indywidualizm;
- samodzielność;
- wolność;
- współpracę z rodzicami.
"Jedną z najistotniejszych tajemnic sukcesu modelu waldorfskiego jest jego otwartość. Wbrew rozpowszechnionym opiniom, pedagogika waldorfska nie jest zamkniętym systemem twierdzeń teoretycznych. Po stu latach istnienia i funkcjonowania w najrozmaitszych kulturach i grupach społecznych widać może jeszcze wyraźniej niż dwadzieścia, trzydzieści lat temu, że nowatorskie, a przy tym rzeczywiście "dobrze zakorzenione" w miejscowych warunkach inicjatywy szkolne i przedszkolne, rozwijają się jedynie wtedy, gdy kierują nimi ludzie samodzielni, myślący kreatywnie, a zarazem praktycznie; nauczyciele i rodzice, którzy rozpoczynają nie od teorii, lecz od zrozumienia potrzeb i oczekiwań konkretnej grupy ludzi w danym miejscu i czasie. To znaczy wtedy właśnie, gdy traktuje się pedagogikę waldorfską jako "układ otwarty", jako niezwykle bogate, wszechstronne instrumentarium wiedzy o człowieku, o prawach rozwoju dziecka" - pisała przed laty Barbara Kowalewska, związana ze Związkiem Szkół i Przedszkoli Waldorfskich w Polsce.
Polska szkoła Waldorfska
Szkoła Waldorfska w Polsce realizuje podstawę programową MEN. Podobnie jak w szkole demokratycznej i Montessori, dzieci nie otrzymują stopni, a jedynie oceny opisowe.
Szkoła Waldorfska ma swoich licznych wielbicieli, ale nie brakuje osób, które krytykują tę metodę nauki. Problemem dla niektórych rodziców jest choćby cykliczność przedmiotów - część z nich ma obawy, że dziecko nie będzie w stanie zapamiętać wszystkich istotnych informacji bez regularnego powtarzania materiału.
Koszt wpisowego to około 1 000 zł, a czesne wynosi od 500 do 1 600 zł.
Zobacz również: Nawet 50 tys. zł kary dla rodziców. Nie przegap tego listu