The Crown: Na audiencji u rodziny królewskiej

21 kwietnia królowa Elżbieta II obchodziła swoje 90. urodziny, a jeszcze w tym roku będziemy mieli okazję zobaczyć, jak "zza kulis" wyglądały jej pierwsze lata po objęciu brytyjskiego tronu. To wszystko za sprawą nowej produkcji Netflixa, czyli serialu "The Crown". W rolę królowej Elżbiety II wcieliła się młoda aktorka Claire Foy. Księciem Filipem, jej mężem, został Matt Smith. Dwójka ta przyjęła mnie na pięciominutowej audiencji w... Paryżu.

Claire Foy jako Elżbieta II i Matt Smith jako Książę Filip
Claire Foy jako Elżbieta II i Matt Smith jako Książę Filipmateriały prasowe

Michał Ostasz: Wcielacie się w role królowej Elżbiety II i jej męża księcia Filipa. Czy przygotowując się do ich zagrania natknęliście się na jakieś ciekawe - lub też dziwaczne - informacje na temat tych postaci?

Matt Smith (książę Filip): Tak!

Claire Foy (królowa Elżbieta II): Bardzo dużo!

Matt Smith: Ja nie wiedziałem, że książę Filip latał samolotami. Dowiedziałem się też, że królowa uwielbia wyścigi konne.

Claire Foy: O tym też wiedziałam, ale zdziwiło mnie, że królowa zawsze ma w swojej torebce herbatniki dla psów.

Czy próbowaliście "przemycić" takie ciekawostki do serialu?

Matt Smith: Miałaś ciągle przy sobie te herbatniki?

Claire Foy: Królowa robi to chyba dopiero od niedawna, więc nie... [akcja pierwszego sezonu serialu rozgrywać się będzie zaraz po II wojnie światowej - red.]

Matt Smith: Szkoda, bo to naprawdę fajne.

Claire Foy: Kiedy tylko odkrywaliśmy coś naprawdę interesującego, co tchnęłoby życie w te postacie, to oczywiście lądowało to w serialu. Dla przykładu królowa uwielbia, kiedy wszystko robione jest zgodnie z zasadami.

Matt Smith: A książę Filip tego nienawidzi...

Claire Foy: I to jeszcze jak!

Co jest dla aktora najtrudniejsze w graniu ról osób, które jeszcze żyją?

Matt Smith: Dobre pytanie. Chcesz zarówno okazać im pewien szacunek, jak i pokazać ich takimi, jakimi są naprawdę. Jednakże jako aktor chcesz też odegrać swoją "wersję" takiej osoby. Nie jesteśmy imitatorami - robimy raczej własną interpretację materiału źródłowego. W tym przypadku są nim członkowie rodziny królewskiej.

Wyobraźcie sobie, że Netflix daje wam pieniądze na realizację projektu filmowego waszych marzeń. Co chcielibyście zrobić?

Claire Foy: Oczywiście, że serial "The Crown"! Ale mam też kilka innych pomysłów...

Matt Smith: Zrobiłbym dwie rzeczy. Marzy mi się nakręcenie historii o czterech chłopakach z North Hampton. W sumie to nie za dobrze czuję się z tym, że "sprzedaję" ten pomysł tobie (śmiech). Chciałbym też nakręcić film na podstawie książki "Millennial Pieces".

Claire Foy: Z chęcią bym obejrzała produkcje od Matta!

Claire, czy sposób w jaki grasz królową Elżbietę II opierasz wyłącznie na występach samej królowej w telewizji, czy też starałaś się podpatrzeć jak z tą rolą poradziły sobie inne aktorki?

- Z graniem królowej jest jak z graniem postaci szekspirowskich. Nie można wyłącznie opierać się na poprzednikach, gdyż wtedy zwyczajnie postradałoby się zmysły. Oczywiście oglądałam "Królową" Stephena Frearsa z fenomenalną Helen Mirren w tytułowej roli. Ja gram jednak zupełnie inną Elżbietę II. Moja wersja tej postaci jest jeszcze młoda i naiwna. Nie mogłam, a nawet nie chciałam, jej od nikogo skopiować.

Z rodziną królewską rozmawiał Michał Ostasz.

Claire Foy jako królowa Elżbieta II
Claire Foy jako królowa Elżbieta IImateriały prasowe


Zobacz także:

Najmodniejsze sandały na lato Styl.pl
Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas