Z Kossakówki do Białowieży: Droga do szczęścia

Dla sarenek Simona była jak matka /fot. Lech Wilczek
Dla sarenek Simona była jak matka /fot. Lech Wilczekmateriały prasowe
Jerzy Kossak ponoć strzelił do obrazu, kiedy dowiedział się, że znowu urodziła się córka /fot. archiwum rodzinne Kossaków
Jerzy Kossak ponoć strzelił do obrazu, kiedy dowiedział się, że znowu urodziła się córka /fot. archiwum rodzinne Kossakówmateriały prasowe
Elżbieta Kossak była kobietą elegancką i dystyngowaną /fot. archiwum rodzinne Kossaków
Elżbieta Kossak była kobietą elegancką i dystyngowaną /fot. archiwum rodzinne Kossakówmateriały prasowe
W Białowieży Simona poczuła się w pełni szczęśliwa /fot. Lech Wilczek1
W Białowieży Simona poczuła się w pełni szczęśliwa /fot. Lech Wilczek1materiały prasowe
Matka odwiedzała Simonę na Dziedzince /fot. Lech Wilczek
Matka odwiedzała Simonę na Dziedzince /fot. Lech Wilczekmateriały prasowe
Simona rozumiała mowę zwierząt /fot. Lech Wilczek
Simona rozumiała mowę zwierząt /fot. Lech Wilczekmateriały prasowe
Fot. Lech Wilczek
Fot. Lech Wilczekmateriały prasowe
Dziedzinka /fot. Lech Wilczek
Dziedzinka /fot. Lech Wilczekmateriały prasowe
Simona i jej oswojony ryś /fot. Lech Wilczek
Simona i jej oswojony ryś /fot. Lech Wilczekmateriały prasowe
Na Dziedzince Simona stworzyła dom, w którym była szczęśliwa
Na Dziedzince Simona stworzyła dom, w którym była szczęśliwamateriały prasowe
Zaprzyjaźnić się z dzikiem? Tylko Simona potrafiła takie rzeczy! /fot. Lech Wilczek
Zaprzyjaźnić się z dzikiem? Tylko Simona potrafiła takie rzeczy! /fot. Lech Wilczekmateriały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?