„Babcine” pomysły na pranie
Nasze mamy i babcie znały triki, dzięki którym ich jedwabne bluzki i puszyste sweterki nie tylko były idealnie czyste, ale także służyły kilka sezonów.
Przypomnijmy je, ponieważ są niezwykle skuteczne, mało kosztują i ich stosowanie nie zajmuje wiele czasu.
- Ciemne, delikatne jedwabie spróbuj wyprać w soku z tartych surowych ziemniaków. Obierz i zetrzyj na tarce 10 ziemniaków, zalej taką ilością wody, by je przykrywała, i odstaw na 2-3 godziny. Potem odlej sok, pulpę lekko odciśnij przez gazę. W uzyskanym płynie wypierz jedwabną tkaninę.
- Aby prawdziwy jedwab był bardziej mięsisty, a sztuczny nie stracił połysku, wypłucz go w lekko pocukrzonej wodzie (1-1,5 łyżeczki cukru).
- Tkanina jedwabna nie będzie farbować, jeśli ją wypierzesz w wodzie zakwaszonej octem. Wymieszaj 1 łyżeczkę octu w 1 litrze wody.
- Aby czarne bawełniane podkoszulki nie płowiały, co 2-3 prania wypłucz je w piwie - piwo cudownie odświeża czarny kolor.
- Woda, w której gotowała się fasola (lub soczewica), pomoże nie tylko odfilcować sweter, ale upierze dziecięce ubranka i białą, delikatną bieliznę. Fasolę odcedź (wykorzystaj np. do barszczu), wywar zagotuj, potem wlej do miski z bielizną. Po 15 minutach możesz ją już wypłukać.
- Sweterek z czystej angory nie będzie się filcował, jeśli upierzesz go na sucho. Wsyp do miski mąkę ziemniaczaną (około 1 szklanki), zanurz w niej sweter, dokładnie pocieraj - miejsce przy miejscu. Kiedy mąka się zabrudzi, wymień ją na świeżą. Powtarzaj do skutku, potem sweter dokładnie wytrzep, najlepiej nad wanną.