Hojny testament niewiernego kochanka Coco Chanel

article cover
Getty Images

Hojny testament niewiernego kochanka Coco Chanel

Podnosząc się z łóżka i patrząc na płatki śniegu spadające w ciemności z nieba, przypomniała sobie wieczór, kiedy mężczyzna, którego kochała najbardziej na świecie, oświadczył jej, że nie ma wyjścia i musi poślubić lady Dianę. Długo tłumaczył powody, dla których zdecydował się to zrobić, błagając przy tym Coco o wyrozumiałość. Przecież ani on, ani ona nie chcieli, by cokolwiek się między nimi zmieniło. Dalej jak do tej pory będą się spotykać, jeść razem kolacje, po których przecież on nie zawsze musi wracać do domu. Coco początkowo była wściekła, ale jej złość stonował fakt, że miała w tym czasie mnóstwo pracy. Była bardzo zajęta swoim kolejnym, właśnie otwieranym w Paryżu - oczywiście za pieniądze Arthura - butikiem. Na zdjęciu pracownicy butiku Coco Chanel
Podnosząc się z łóżka i patrząc na płatki śniegu spadające w ciemności z nieba, przypomniała sobie wieczór, kiedy mężczyzna, którego kochała najbardziej na świecie, oświadczył jej, że nie ma wyjścia i musi poślubić lady Dianę. Długo tłumaczył powody, dla których zdecydował się to zrobić, błagając przy tym Coco o wyrozumiałość. Przecież ani on, ani ona nie chcieli, by cokolwiek się między nimi zmieniło. Dalej jak do tej pory będą się spotykać, jeść razem kolacje, po których przecież on nie zawsze musi wracać do domu. Coco początkowo była wściekła, ale jej złość stonował fakt, że miała w tym czasie mnóstwo pracy. Była bardzo zajęta swoim kolejnym, właśnie otwieranym w Paryżu - oczywiście za pieniądze Arthura - butikiem. Na zdjęciu pracownicy butiku Coco ChanelGetty Images
Kilka godzin wcześniej dotarła do niej wiadomość o strasznej tragedii. Prasa, nie szczędząc drastycznych szczegółów, opisywała wypadek samochodowy, w którym zginął bajecznie bogaty arystokrata, Arthur Edward Capelu. Śmierć na miejscu poniosła również jego rok wcześniej poślubiona małżonka Lady Diana Wyndham i ich niedawno narodzony synek. Na zdjęciu Arthur Boy Capel, 1911 rok
Kilka godzin wcześniej dotarła do niej wiadomość o strasznej tragedii. Prasa, nie szczędząc drastycznych szczegółów, opisywała wypadek samochodowy, w którym zginął bajecznie bogaty arystokrata, Arthur Edward Capelu. Śmierć na miejscu poniosła również jego rok wcześniej poślubiona małżonka Lady Diana Wyndham i ich niedawno narodzony synek. Na zdjęciu Arthur Boy Capel, 1911 rok Getty Images
Dlatego w końcu doszła do wniosku, iż nie ma o co kruszyć kopii. Jest jak jest, nie zmieni swojego pochodzenia, a on nie zmieni woli matki, która w innym wypadku mogłaby go wydziedziczyć. A jeżeli przystanie na taki układ, dalej będą mogli wieść życie takie jakie lubią. Bo Coco za nic w świecie nie chciałaby wrócić do sytuacji sprzed lat, kiedy pracowała jako szwaczka, a wieczorami dorabiała śpiewając, zresztą niezbyt udatnie, w kawiarniach. Skończyło się to, kiedy poznała swojego pierwszego kochanka Étienne’a Balsana. To on z wynajmowanego, biednego pokoju zabrał ją do swojej rezydencji, obsypał biżuterią, nauczył jeździć konno, co Coco robiła z upodobaniem, ubierając na przejażdżki męskie bryczesy. I to właśnie w nich weszła do salonu przyjaciół w małej miejscowości u stóp Pirenejów, w której z Etienne’m odpoczywali. Na kanapie siedział Arthur. Od razu znaleźli wspólny język, gdyż okazało się, że on też jest wielbicielem jazdy konnej. Jeszcze tego samego wieczoru namiętność zawisła w powietrzu. Coco już wiedziała, iż niebawem zwiąże się z nowo poznanym mężczyzną. Na zdjęciu Coco Chanel
Dlatego w końcu doszła do wniosku, iż nie ma o co kruszyć kopii. Jest jak jest, nie zmieni swojego pochodzenia, a on nie zmieni woli matki, która w innym wypadku mogłaby go wydziedziczyć. A jeżeli przystanie na taki układ, dalej będą mogli wieść życie takie jakie lubią. Bo Coco za nic w świecie nie chciałaby wrócić do sytuacji sprzed lat, kiedy pracowała jako szwaczka, a wieczorami dorabiała śpiewając, zresztą niezbyt udatnie, w kawiarniach. Skończyło się to, kiedy poznała swojego pierwszego kochanka Étienne’a Balsana. To on z wynajmowanego, biednego pokoju zabrał ją do swojej rezydencji, obsypał biżuterią, nauczył jeździć konno, co Coco robiła z upodobaniem, ubierając na przejażdżki męskie bryczesy. I to właśnie w nich weszła do salonu przyjaciół w małej miejscowości u stóp Pirenejów, w której z Etienne’m odpoczywali. Na kanapie siedział Arthur. Od razu znaleźli wspólny język, gdyż okazało się, że on też jest wielbicielem jazdy konnej. Jeszcze tego samego wieczoru namiętność zawisła w powietrzu. Coco już wiedziała, iż niebawem zwiąże się z nowo poznanym mężczyzną. Na zdjęciu Coco ChanelGetty Images
Tym bardziej, że Etienne’owi niespecjalnie podobało się, iż Coco zaczyna odnosić coraz większe sukcesy jako projektantka mody i koniecznie chce, by otworzył jej butik z kapeluszami. Wolał, gdy kochanka spędzała z nim cały swój czas, zajmując się miłym próżnowaniem. Arthur był inny. Pasja Coco do szycia coraz to nowych modeli ubrań bardzo mu imponowała. Szybko obiecał, że pomoże jej rozkręcić interes. I rzeczywiście dzięki niemu powstawały kolejne sklepy, w których pracowało coraz więcej krawcowych. Tak działo się również przez ostatni rok, kiedy to Arthur się ożenił. Na zdjęciu Coco Chanel
Tym bardziej, że Etienne’owi niespecjalnie podobało się, iż Coco zaczyna odnosić coraz większe sukcesy jako projektantka mody i koniecznie chce, by otworzył jej butik z kapeluszami. Wolał, gdy kochanka spędzała z nim cały swój czas, zajmując się miłym próżnowaniem. Arthur był inny. Pasja Coco do szycia coraz to nowych modeli ubrań bardzo mu imponowała. Szybko obiecał, że pomoże jej rozkręcić interes. I rzeczywiście dzięki niemu powstawały kolejne sklepy, w których pracowało coraz więcej krawcowych. Tak działo się również przez ostatni rok, kiedy to Arthur się ożenił. Na zdjęciu Coco ChanelGetty Images
Jednak teraz sytuacja miała zmienić się diametralnie. Wprawdzie nazwisko Chanel już dużo mówiło paryskim elegantkom, ale spłata kamienicy w doskonałej dzielnicy, to nie było takie nic. Przecież swój najnowszy salon mody otworzyła zaledwie kilka tygodni temu. 22 grudnia 1919 roku, dzień, w którym zginął Arthur, spowodował, że teraz niespecjalnie wiedziała, jak sobie z tym wszystkim poradzić. Na zdjęciu Coco Chanel
Jednak teraz sytuacja miała zmienić się diametralnie. Wprawdzie nazwisko Chanel już dużo mówiło paryskim elegantkom, ale spłata kamienicy w doskonałej dzielnicy, to nie było takie nic. Przecież swój najnowszy salon mody otworzyła zaledwie kilka tygodni temu. 22 grudnia 1919 roku, dzień, w którym zginął Arthur, spowodował, że teraz niespecjalnie wiedziała, jak sobie z tym wszystkim poradzić. Na zdjęciu Coco ChanelGetty Images
Coco Chanel spoglądała na zamieszczone na pierwszej stronie gazety zdjęcie ślubne uśmiechniętej pary, zastanawiając się, czy bardziej cierpi z powodu tego, iż Arthur nie żyje, czy z powodu jego ewidentnej zdrady, która wciąż ją bolała, choć już od dawna nie pokazywała tego po sobie. Bo tak naprawdę to ona powinna była stanąć z nim przed ołtarzem i przysięgać mu dozgonną miłość. Ale niestety, w przeciwieństwie do Diany nie była córką angielskiego lorda. Rodzina równie dobrze urodzonego Arthura nigdy by nie dopuściła do takiego mezaliansu. Na zdjęciu Coco Chanel i Arthur Boy Capel
Coco Chanel spoglądała na zamieszczone na pierwszej stronie gazety zdjęcie ślubne uśmiechniętej pary, zastanawiając się, czy bardziej cierpi z powodu tego, iż Arthur nie żyje, czy z powodu jego ewidentnej zdrady, która wciąż ją bolała, choć już od dawna nie pokazywała tego po sobie. Bo tak naprawdę to ona powinna była stanąć z nim przed ołtarzem i przysięgać mu dozgonną miłość. Ale niestety, w przeciwieństwie do Diany nie była córką angielskiego lorda. Rodzina równie dobrze urodzonego Arthura nigdy by nie dopuściła do takiego mezaliansu. Na zdjęciu Coco Chanel i Arthur Boy CapelGetty Images
Gdy służąca przyniosła jej śniadanie, odruchowo sięgnęła po gazetę. Jej wzrok przyciągnął od razu tytuł, w którym pojawiało się jej własne nazwisko, Arthura i jakiejś obcej kobiety. Jak donosiła prasa, Arthur Edward Capelu pozostawił testament. W nim zapisał wszystko swoim dwóm kochankom, które zresztą nic o sobie nawzajem nie wiedziały. Na zdjęciu Coco Chanel
Gdy służąca przyniosła jej śniadanie, odruchowo sięgnęła po gazetę. Jej wzrok przyciągnął od razu tytuł, w którym pojawiało się jej własne nazwisko, Arthura i jakiejś obcej kobiety. Jak donosiła prasa, Arthur Edward Capelu pozostawił testament. W nim zapisał wszystko swoim dwóm kochankom, które zresztą nic o sobie nawzajem nie wiedziały. Na zdjęciu Coco ChanelGetty Images
Na razie musiała jakoś przeżyć zbliżające się święta i sylwestra, którego planowała spędzić z ukochanym, gdyż będąca w połogu żona nigdzie się nie wybierała. Nie było jej lekko. Cały ten czas przeleżała w łóżku w swoim apartamencie, raz po raz wybuchając płaczem. Dopiero 2 stycznia postanowiła wziąć się w garść, wyjść z domu i zająć się swoimi sprawami. Na zdjęciu Coco Chanel
Na razie musiała jakoś przeżyć zbliżające się święta i sylwestra, którego planowała spędzić z ukochanym, gdyż będąca w połogu żona nigdzie się nie wybierała. Nie było jej lekko. Cały ten czas przeleżała w łóżku w swoim apartamencie, raz po raz wybuchając płaczem. Dopiero 2 stycznia postanowiła wziąć się w garść, wyjść z domu i zająć się swoimi sprawami. Na zdjęciu Coco ChanelGetty Images
Tym sposobem Coco Chanel mogła już swobodnie spłacić dług zaciągnięty na kupno paryskiej kamienicy. Zresztą po latach, kiedy była już najsłynniejszą na świecie projektantką i właścicielką niezwykle drogiej marki, proszona przez pracownice o podwyżkę, niezmiennie im odmawiała, sięgając do swojego doświadczenia: Jesteście pięknymi dziewczynami, znajdźcie sobie kochanków. Na zdjęciu Coco Chanel Źródło Rewia
Tym sposobem Coco Chanel mogła już swobodnie spłacić dług zaciągnięty na kupno paryskiej kamienicy. Zresztą po latach, kiedy była już najsłynniejszą na świecie projektantką i właścicielką niezwykle drogiej marki, proszona przez pracownice o podwyżkę, niezmiennie im odmawiała, sięgając do swojego doświadczenia: Jesteście pięknymi dziewczynami, znajdźcie sobie kochanków. Na zdjęciu Coco Chanel Źródło RewiaGetty Images
Pomięte gazety leżały na łóżku, tuż obok kobiety, która brała do ręki kolejną płachtę, drąc ją na strzępy. Zaczerwienione oczy, w których zaczynało brakować łez, świadczyły o ogromnej rozpaczy. Na zdjęciu Coco Chanel
Pomięte gazety leżały na łóżku, tuż obok kobiety, która brała do ręki kolejną płachtę, drąc ją na strzępy. Zaczerwienione oczy, w których zaczynało brakować łez, świadczyły o ogromnej rozpaczy. Na zdjęciu Coco Chanel Getty Images
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?