Jak pod pierzynką
W tym sezonie projektanci okazali się wyjątkowo łaskawi dla zmarzluchów – do łask wróciły puchówki. Okrycia o skromnym kroju i bogatym (w puch) wnętrzu będą hitem tegorocznej zimy.
Tych, którzy bali się, że zimą AD 2020 znów będą musieli dokonać wyboru między "modnym", a "ciepłym", uspokajamy: tym razem kategorie te idą w parze.
Chociaż pikowane, ciepłe okrycia w sklepach pojawiają się co roku, tym razem nie są jedynie wygodną alternatywą dla płaszczyka, ale prawdziwym must have. Cyklicznie powracający trend? Być może. Jest jednak jeszcze jeden czynnik: pandemia sprawiła, że bardziej niż o elegancję zaczęliśmy troszczyć się o komfort. Koszule, spodnie w kantkę i szpilki, zamieniliśmy na bawełniane topy, dresy i ciepłe skarpety. Być może wygodne i zapewniające ochronę przed mrozem puchówki są pewną wariacją na temat tej tendencji.
Ciepłe, pikowane kurtki przybierają zwykle proste formy, jednak w kwestii koloru projektanci zafundowali nam prawdziwy festiwal pomysłów. Smutnych, zimowych czerni i szarości raczej próżno w sklepach szukać. Tym razem kreatorzy - jakby chcieli poprawić nam humor w tym niełatwym czasie - postawili na kolor, błysk i print. Na ulicach i sklepowych półkach można znaleźć modele w kolorze soczystej maliny, cierpkiej cytryny, neonowej zieleni, czy błyszczącego jak pierwsza gwiazdka zlota.
Jak i do czego nosić kurtki puchówki? Inspiracji można szukać w stylizacjach gwiazd. Oto kilka z nich: