Nosi się wiosną - inspiracje doradcy zakupowego!
Sezon wiosna-lato zbliża się wielkimi krokami, słońce wychodzi zza chmur a Ty na nowo odkrywasz dramatyczne: „Nie mam co na siebie włożyć!”. Jeśli chcesz wygrać z dyktatorami mody musisz znać reguły gry. Podajemy instrukcje do zupełnie dowolnej i twórczej interpretacji! Dowiesz się co w tym szafowym sezonie zajmuje miejsce na dnie, a co możesz spokojnie obnosić po mieście.
Wiosna sprawia, że czujemy się rześko, sprawia, że chce nam się żyć i umawiać się ze znajomymi na spacery, imprezy, na romantyczne wieczory. Na te okazje, szczególnie po szczelnie zamykającej nas zimie projektanci szukali nowych rozwiązań, co w tym sezonie obrodziło postawieniem na… koronki! Chociaż ich odkrycie pamiętają nasz babcie, nie należy się zżymać. My możemy zacząć polować na sukienki i bluzki, których fason inspirowany jest architekturą. Geometryczne cięcia i wymyślne składania materiału wyróżnią nasze stroje od zeszłego sezonu.
Pomimo bardziej kreatywnych, niż w poprzednim sezonie rozwiązań w poszukiwaniu formy nie róbmy całkowitej kasacji naszej garderoby.
Na ulice masowo wychodzą ubrania “z drugiej ręki”. Niekoniecznie muszą one pochodzić z secondhandów, firmy odzieżowe specjalnie nadają swoim strojom “zużyty charakter”, starają się nawiązywać do zeszłych dekad lat sześćdziesiątych oraz nie tak dawnych lat dziewięćdziesiątych. W końcu przez wszystkie przypadki odmieniliśmy już słowo i styl Vintage.
Co istotne, inspirując się tymi latami nadają im świeży oddech i łamią konwencjonalną formę. Nadając modny kształt i proponując piękną grafikę, stawiają na wzory geometryczne. Niektórzy projektanci proponują nam inwestycje w faktury takie jak łuski, pióra, frędzle i delikatne, drobne kwiaty. Materiał staje się wypukły, trójwymiarowy i tworzy pełną przemyślaną konstrukcję.
Esencją prawdziwego stylu jest to jak, niekoniecznie co się nosi.
Biorąc pod uwagę fakt, że projektanci i ogromne firmy odzieżowe nadal borykają się ze światowym kryzysem, znalazło się dla nas rozwiązanie ekonomiczne i ekologiczne zarazem: zamiast wymieniać zawartość szafy, wystarczy dopracować jedynie dodatki, które sprawią,że nawet najprostszy strój sprzed kilku sezonów będzie wzbudzał zainterosowanie oraz zaskakiwał kreatywnością. Niby odwieczna reguła, ale dziś szczególnie nam bliska.
Stawiajmy zatem na pomysłowość. Wystarczy poszukać małych sklepików, odwiedzić niedzielne bazary czy dopracować niebanalne detale w naszym stroju.
Dzięki nowym materiałom i ich niebanalnej konstrukcji – gnieceniom i gręplowaniu, wkroczymy dumnie w trendy 2010 roku.
Kolory w tym sezonie będą pięknie blade: pudrowe, cieliste pastele, beż, róż, lawenda, kość słoniowa, turkus, fiolet, fuksja, żółcień, pomarańcze i niezniszczalna czerwień.
Bielizna nawiązuje do lat pięćdziesiątych. Podkreśla piękne kształty, emanuje kobiecością, zwinnie niewinna, romantyczna w kolorach bieli, wszystkich odcieni różu z akcentami zieleni, czerwieni i indygo. Ale tutaj uwaga! Łamiemy podziały na wnętrze-zewnętrze i nie chowamy już bielizny pod strój. Dla odważnych projektanci proponują wyeksponowanie bielizny na, nie zaś pod ubraniem, i absolutnie nie chodzi tutaj o paradowanie po ulicy w samym tylko gorsecie ale połączenie go z koronkową bądź kolorową koszulką, przy zupełnej swobodzie w doborze wzoru.
Natomiast przy wyborze obuwia wytycznymi w tym sezonie są wygoda, uniwersalność i minimalizm.
Moda XXI wieku próbuje nas wciągnąć w grę i udowodnić, że wszystko co dobrze na nas wygląda, może być modne.
Dla Panów również bardzo dobra wiadomość, na wiosnę i w lecie mężczyźni mają wyglądać i czuć się wygodnie i świeżo! Projektanci skupili się na delikatnych, odświeżonych materiałach i kolorach. Nawet moda biznesowa podąża w luźniejszym, “casualowym” kierunku. Męska garderoba, staje się lżejsza, cieńsza, ciekawsza kolorystycznie. Garnitur nadal podkreśla męską sylwetkę ale już nie tak przesadnie, stawiamy na luz i delikatną fakturę, taką jak przykładowa kratka: delikatnie zaakcentowana, drobna i nie rzucająca się w oczy, zdecydowanie schodzi z pierwszego planu i obsadza szlachetniejsze role.
Dla tych, którzy chcą się wyróżniać projektanci proponują niebanalne konstrukcje, piękną i ciekawą grafikę, składanie materiałów, dziury i rockowy uliczny „brudny” styl.
Ciekawym połączeniem jest np. wyglądający na zużyty T-shirt, szerokie spodenki a pod nimi nic innego jak męskie getry bądź kalesony, do tego trampki które również wyglądają jakby przeszły już nie jeden sezon i stylizacja na chłodniejszy wieczór jak znalazł!
Można zatem powiedzieć, że wszystko jest modne i oczywiście jest to prawda. Sztuką natomiast jest połączenie wszystkich elementów w taki sposób aby wyglądały one naprawdę zjawiskowo. Dlatego ruszamy w eklektyczne tango! Omijamy sieciówki i nie kupujemy wszystkiego, co wpadnie nam w ręce. Warto poświęcić trochę czasu na zastanowienie i poszukiwania. Świetną inspiracją są ciągle second-handy. Tam znajdziemy oryginalne stroje vintage świetne do przeróbki i eksperymentowania. Lub zdajmy się na specjalistów, którzy znają wszystkie zakamarki modnego miasta.
Zdaj się na doradcę zakupowego i poczuj satysfakcję z dobrej stylizacji – bezcenna!
doradza: Agata Zolich
www.darymary.pl