Piątek, 2 marca 2012 (15:57)
Witajcie. Mam na imię Ilona i zgłaszam się do akcji, bo ziarenko narcyza w środku i diabełek na ramieniu podpowiadają, że widzą mnie w finałowej trójce :D Podziwiam skomplikowane stylizację, ale sama zawsze stawiam na prostotę, jednolite kolory i elegancki luz. Uwielbiam dobre materiały i klasyczne fasony, nie udaję dzieciaka (w końcu mam już 30 lat), ale nie staram się też być pańcią. Swobodnie opadające włosy i naturalny makijaż pasują na niezobowiązujące wieczorne wyjście do włoskiej knajpki, podobnie jak biała marynarka zestawiona z granatową szyfonową bluzką, klasycznymi chinosami i karmelowymi butami na małej pplatformie i słupkowym obcasie. A że strój to a la donna italiana, nie mogło zabraknąć dwóch (!) złotych łańcuszków, w tym jeden wyraźny, z dużymi perłami i przezroczystymi kryształkami (uwielbiam złotą biżuterię i wiem, że bardzo do mnie pasuje, a im większa tym lepiej). Może to jeszcze nie Versace, ale już dryfuje ;) Powiedzcie szczerze, czy patrząc na to zdjęcie nie macie wrażenia, że w tej stylizacji czuję się wygodnie, swobodnie, elegancko, modnie? Delikatnie bawię się trendami, nie przekraczając granicy kiczu i śmieszności. Może i to niemodne w dzisiejszych czasach szaloncyh blogerek, ale uważam, że moda ma nas ubierać a nie przebierać. I przede wszystkim wskazywać kobiecość i naturalne walory ciała. Mam nadzieję, że taka zwolenniczka naturalności także znajdzie swoje miejsce na mapie modowego świata.
1 / 1
Źródło: Styl.pl