Środa, 5 września 2012 (13:59)
To miejsce gdzie tylko dorośli mają wstęp, choć dom zdominowany jest przez maty, leżaczki i inne gryzaczki naszej 4 miesięcznej Lili, tu panuje spokój, kwiaty w wazonach cieszą oko, a na starej komodzie stoi karafka ze szlachetnym trunkiem. Wieczorem kiedy dzieci już śpią, zapalamy świece, włączamy ulubioną muzykę i otwieramy balkon na którym już od tygodnia wdzięczą się wrzosy, by choć na chwilę odpocząć od zgiełku dnia codziennego. Oto nasze miejsce w niewielkim M4.
1 / 7
Źródło: Styl.pl