Reklama

Turystyczny hit z prestiżową nagrodą. Inżynieryjna perełka Śląska przyciąga jak magnes

Jedna z najnowocześniejszych tego typu placówek znajduje się w Chorzowie. Planetarium Śląskie przyciąga tłumy odwiedzających i jest prawdziwą architektoniczną perełką. Ostatnio zyskało też prestiżowy tytuł – modernizacja i przebudowa zdobyła główną nagrodę w 27. edycji konkursu „Modernizacja Roku & Budowla XXI wieku”.

Planetarium Śląskie powstało w 1955 roku i było pierwszą tego typu placówką w Polsce. W latach 2019-2022 znajdujący się w Chorzowie obiekt przeszedł modernizację i rozbudowę. Obecnie to jedno z najnowocześniejszych tego typu miejsc na świecie, które prezentują zagadnienia związane z astronomią, sejsmologią i meteorologią.

Planetarium Śląskie. Tak to się zaczęło

Obiekt powstał na tzw. Górze Parkowej według projektu krakowskiego architekta Zbigniewa Solawy. W 1953 roku ruszyły prace konstrukcyjne, a dwa lata później obiekt został udostępniony zwiedzającym. Sala projekcyjna mogła wówczas pomieścić ok. 400 widzów i była wyposażona w płócienny, sferyczny ekran o powierzchni tysiąca metrów kwadratowych.

Reklama

Na środku znajdował się projektor wyprodukowany przez zakłady Carla Zeissa w Jenie. Był to wówczas najnowocześniejszy tego typu sprzęt. Na sztucznym niebie był w stanie wyświetlić ponad 8 tys. gwiazd. W roku otwarcia Planetarium zaczęło tez działać obserwatorium astronomiczne wyposażone w refraktor o średnicy 30 centymetrów. W późniejszych latach zaczęła tu działać stacja sejsmologiczna, a następnie klimatologiczna.

Zobacz też: Piramidy pod ochroną. Kultowe polskie uzdrowisko w rejestrze zabytków

Turystyczny hit Śląska z prestiżową nagrodą

Turystyczna perełka Śląska zyskała prestiżowy tytuł - obiekt zdobył główną nagrodę w 27. edycji konkursu "Modernizacja Roku & Budowla XXI wieku". To ogólnopolski konkurs budowlany skierowany do firm wykonawczych i architektonicznych oraz inwestorów, który nagradza i promuje nowe obiekty, jak i modernizacje budowlane.

Inwestycja, którą zrealizowała firma Budimex na zlecenie samorządu województwa śląskiego, została najwyżej oceniona w kategorii obiektów użyteczności publicznej. Do konkursu zostało zgłoszonych ponad 500 inwestycji, z których nagrodzono 20.

Jak przekazał Jakub Nagraba, dyrektor budownictwa kubaturowego w firmie Budimex, modernizacja i rozbudowa Planetarium, które znajduje się pod ochroną konserwatorską, "jest pod względem inżynierskim perełką".

- Budowa zmagała się z okresem pandemii i drastycznego wzrostu cen, ale także trudnymi warunkami geotechnicznymi, wymaganiami materiałowymi i koniecznością zabezpieczenia blisko 100-letniego obiektu historycznego na kolejne 100 lat eksploatacji - przekazał Nagraba w komunikacie.

Zobacz też: Eksperyment budowlany z PRL. Trzonolinowiec był fenomenem na międzynarodową skalę

"Laboratorium szalonego profesora"

Prace wykonane zostały zgodnie z projektem pracowni Consultor Sp. z o.o. z Poznania. Wcześniej, Planetarium Śląskie zdobyło Nagrodę Specjalną magazynu Salon, która jest przyznawana w ramach Nagrody Architektonicznej Polityki. W uzasadnieniu werdyktu jury pisało wówczas, że "przypomina laboratorium szalonego profesora z filmu science fiction".

W ramach prowadzonych prac powierzchnia użytkowa wynosząca 7084 m2, została powiększona o 3200 m2. Modernizacji zostały poddane cztery części wchodzące w skład całego kompleksu: planetarium, obserwatorium, małe obserwatorium i budynek pomocniczy.

Stefan Janta, dyrektor Planetarium Śląskiego, w rozmowie z PAP zaznaczał, że projekt został wykonany tak, by nie zaburzać architektury zabytkowego budynku. - Cała nowa powierzchnia znalazła się pod ziemią i stanowi cokół dla starej zabudowy. Nie zaburza bryły budynku znanego z kształtu Saturna z pierścieniem, a jednocześnie jest dosyć funkcjonalna - powiedział Janta.

Koszt inwestycji wyniósł ok. 160 mln zł (na kwotę złożył się wkład własny województwa śląskiego i ponad 100 mln zł dofinansowania ze śląskiego Regionalnego Programu Operacyjnego).

Planetarium Śląskie po przebudowie przyciąga jak magnes

Planetarium Śląskie ma prawdziwą moc przyciągania. Dane nie kłamią: "kosmiczny obiekt" działa na turystów jak magnes. Jak mówił jeszcze w czerwcu w rozmowie z PAP rzecznik placówki Jarosław Juszkiewicz, od momentu otwarcia po przebudowie, Planetarium Śląskie odwiedziło niemal pół miliona zwiedzających. - Symulatorami leciało około 17 tys. osób. To miejsce jakby swoją siłą grawitacji przyciąga ludzi chętnych poznawania wiedzy - przekazał Juszkiewicz.

A ta jest podawana na różne sposoby: symulowane trzęsienie ziemi, błyskawice generowane przez cewkę Tesli, możliwość zobaczenia jak powstają chmury, kapsuły przenoszące odwiedzających w różne sfery klimatyczne czy stanowisko z ekranem kulistym, który pozwala sprawdzić, jak wygląda Ziemia i planety Układu Słonecznego.

Z kolei pod słynnym zegarem słonecznym mieści się sala poświęcona astronomii. W centrum znajduje się projektor Zeissa, który wyświetlał w Planetarium gwiazdy przez nieco ponad 60 lat. Z kolei wokół sali znajdują się interaktywne stanowiska, jak i lunety, celostat czy teleskopy. Coś dla siebie znajdą miłośnicy nocnych obserwacji, jak i ci, którzy lubią patrzeć w gwiazdy - dzięki okularom 3D jest możliwy spacer wśród gwiazd.

Z kolei w sali Planetarium znajduje się jeden z najnowocześniejszych na świecie systemów wizualizacji nieba. Na liczącym 800 metrów kwadratowych ekranie sferycznym może wyświetlić nawet 100 milionów gwiazd - takie możliwości ma analogowy rzutnik GOTO Chiron III. Podróż w najdalsze zakątki Wszechświata? Tutaj wszystko jest możliwe.

A teraz wróćmy do wspomnianych przez rzecznika Planetarium symulatorów lotu w kosmos. Jest ich pięć, a żądni przygód odwiedzający mogą przekonać się na własnej skórze, jak czują się astronauci na wysokości 406 kilometrów. Kapsuły mają możliwość obrotu we wszystkich kierunkach, a widzowie w trakcie lotu korzystają z gogli VR. Przeciążenia, drgania, stan nieważkości...

Warto też wybrać się na wieżę widokową. Winda wyjeżdża spod ziemi i zabiera gości na wysokość 25 metrów. To okazja, by zobaczyć panoramę Parku Śląskiego i otaczających go miast. Jeśli pogoda dopisze, można zobaczyć także majaczące w oddali szczyty gór.

Zobacz też: Drugie życie legendy PRL-u. Nowoczesne realizacje kultowych domków brda

Opowieść o konstelacjach. "Tego jeszcze nie było"

To jednak nie wszystko - placówka przez cały czas organizuje różnego rodzaju wydarzenia. W mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że ma zamiar połączyć siły ze śląskim zoo. Chodzi o wspólny seans.

- To będzie wyjątkowy pokaz dla widzów w każdym wieku - opowieść o konstelacjach, które są związane ze zwierzętami takimi jak Lew, Psy Gończe czy znane wszystkim Niedźwiedzice. Śląski Ogród Zoologiczny i Planetarium Śląskie połączą siły i stworzą seans jakiego jeszcze nie było - w którym mity i wyobrażenia Starożytnych połączą się z ciekawostkami dotyczącymi fauny. Porównamy wygląd gwiazdozbiorów z wyglądem ich żywych odpowiedników, mieszkających w śląskim zoo - czytamy na profilu Planetarium.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Śląsk | architektura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama