Jak łączyć wzory i tekstury w stylizacjach? Inspirujący poradnik od PRM
Świat mody coraz śmielej odchodzi od zasad „mniej znaczy więcej” i zaprasza do gry z formą, fakturą i kolorem. Łączenie różnych wzorów i materiałów to dziś nie tylko trend, ale i sposób na wyrażenie osobowości oraz odwagi. Jak jednak robić to z wyczuciem i klasą? Przeczytaj inspirujący poradnik, dzięki któremu miksowanie faktur i printów stanie się intuicyjne.

Zasady, które pomogą Ci uniknąć modowego chaosu
Łączenie wzorów i tekstur może przypominać sztukę współczesną - pozorny chaos często skrywa spójną wizję. Jednak jeśli nie masz jeszcze wprawy, dobrze znać kilka podstawowych reguł, które pomogą Ci zachować balans i styl. Co warto mieć na uwadze?
- Zachowaj wspólny mianownik. Nawet jeśli bawisz się różnymi printami, trzymaj się jednej palety kolorystycznej. To sprawi, że stylizacja będzie wyglądać na przemyślaną, a nie przypadkową.
- Wielkość wzorów ma znaczenie. Łącz drobne desenie z większymi, dzięki czemu każdy z nich zyska należną mu przestrzeń. Przykład? Drobna kratka z dominującym wzorem zebry może wyglądać zaskakująco dobrze.
- Postaw na jeden mocny akcent. Jeśli masz na sobie coś bardzo wyrazistego - np. spodnie w panterkę - nie próbuj konkurować z tym wzorem na górze stylizacji. Pozwól jednej rzeczy grać pierwsze skrzypce.
Dla osób ceniących minimalizm z nutą szaleństwa dobrą opcją jest również monochromatyczna baza (np. czarne jeansy i top), do której dobierzesz jeden element we wzory - np. marynarkę z efektem 3D lub strukturalną fakturą.
Na koniec - przymierz i testuj. To, co na wieszaku wydaje się zbyt odważne, często na sylwetce nabiera zupełnie innego charakteru. Lustro to najlepszy doradca w grze ze stylizacjami.
Odważne połączenia: jak miksować printy z charakterem
Moda uliczna udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych - kratka z kwiatami, paisley z neonowymi paskami czy cętki z logo-brandingiem potrafią ze sobą współgrać, jeśli połączy je odpowiedni kontekst. Ale jak stworzyć taki look, który z jednej strony przyciąga uwagę, a z drugiej nie wygląda jak przypadkowy miks?
Najważniejsze to zrozumieć, że wzory też "rozmawiają" ze sobą. Niektóre zestawienia dają wrażenie kontrastu, inne subtelnie się przenikają. Dlatego przed wyjściem warto chwilę poeksperymentować i sprawdzić, jak ze sobą rezonują.
W stylizacjach z pazurem dobrze sprawdzają się zestawienia typu:
- logo + klasyczny wzór (np. bluza z logotypem zestawiona z marynarką w jodełkę);
- wzór z natury + geometryczny print (np. florystyczna koszula i spodnie w szachownicę);
- printy z tej samej rodziny, ale innej skali - jak duża i drobna kratka w różnych częściach stylizacji.
To właśnie takie nieoczywiste połączenia są domeną świadomych miłośników mody, którzy traktują ubiór jako formę wyrazu - a PRM, jako concept store łączący high fashion i streetwear, oferuje idealne pole do takich eksperymentów. Warto przyjrzeć się, jak poszczególne marki zestawiają swoje kolekcje - na stronie https://prm.com/pl/ można znaleźć wiele przykładów takich stylizacji, które łączą różne inspiracje: od wybiegów po kulturę ulicy.
Faktury, które się lubią - zestawienia na co dzień i na specjalne okazje
Tekstura materiału potrafi całkowicie zmienić charakter stylizacji. Delikatny jedwab, surowe płótno, mięsisty welur, matowa bawełna - każda z tych tkanin niesie ze sobą inny przekaz. Dlatego właśnie faktury są tak ważnym, a często niedocenianym elementem budowania stylu.
Na co dzień świetnie sprawdza się gra kontrastów: gładka bluza z grubszym teksturowanym kardiganem lub połyskująca satyna z casualowym jeansem. Taki miks nadaje stylizacji głębi, a przy tym nie wymaga wzorów - tekstura robi całą robotę.
Na bardziej eleganckie wyjścia warto pomyśleć o fakturach, które dodają luksusu. Aksamitne spodnie lub top z żakardu to propozycje, które wpisują się w estetykę high fashion, ale w połączeniu z np. klasyczną kurtką typu bomber zyskują zupełnie nowy, bardziej streetowy charakter.
Złota zasada przy fakturach? Zestawiaj tkaniny, które "równoważą się" wizualnie i dotykowo. Miękka wełna plus lakierowana skóra? Tak - jeśli dodasz neutralny kolor lub minimalistyczny fason. Zamsz i jedwab? Owszem - ale najlepiej, gdy różnią się kolorem, tworząc dynamiczne, a jednocześnie harmonijne połączenie.
Warto tu też zwrócić uwagę na marki, które z faktur czynią swój znak rozpoznawczy - jak choćby Rick Owens czy A-COLD-WALL*, obecne w ofercie PRM. To projektanci, którzy doskonale pokazują, że materiał to nie tylko tło dla formy, ale jej równorzędny element.
Stylowe inspiracje z wybiegów i ulic wielkich miast
Moda to nie laboratorium - to ulica, galeria, backstage koncertu i perony metra. Wzory i tekstury są wszędzie - trzeba tylko umieć je zauważyć. Wielkie miasta i pokazy mody dostarczają tu nieskończonych inspiracji.
Na wybiegach dominują mocne, często zaskakujące kombinacje - Versace miksuje animal print z barokowymi motywami, a u Driesa Van Notena zobaczysz połączenia haftowanych kwiatów z marmurkowym tie-dye. Jednak najciekawsze rzeczy dzieją się nie tylko na catwalkach, ale też na ulicach - w Tokio, Kopenhadze, Nowym Jorku czy Warszawie.
PRM jako concept store, który łączy high fashion i streetwear, daje możliwość tworzenia stylizacji inspirowanych właśnie takimi światowymi trendami. Nie musisz od razu odwiedzać Paryża, żeby poczuć klimat modowej stolicy - wystarczy odrobina odwagi, świadomość i dobry wybór garderoby.
Gdzie szukać modowych perełek, które wyróżnią stylizację?
Kluczem do udanego miksowania wzorów i faktur jest nie tylko odwaga, ale też odpowiedni wybór ubrań i dodatków. Jeśli chcesz tworzyć zestawienia, które robią wrażenie i zachowują wysoką jakość, warto sięgać po elementy garderoby od marek, które mają wyraźną tożsamość i niepowtarzalny charakter.
Właśnie z taką myślą powstał PRM - concept store online i stacjonarny (w warszawskiej Fabryce Norblina), który łączy świat high fashion z estetyką streetwearu. Znajdziesz tu starannie wyselekcjonowane kolekcje marek premium, takich jak Off-White, Rick Owens, The North Face czy Magda Butrym. To właśnie ta różnorodność sprawia, że tworzenie wyrazistych stylizacji staje się o wiele prostsze - i przyjemniejsze.
Artykuł sponsorowany