Rebranding po niemal 30 latach - jak Nipplex stało się Mefemi
Zmiana nazwy to dla wielu firm jedno z najtrudniejszych wyzwań strategicznych. Szczególnie gdy stoi za nią niemal trzydziestoletnia historia, rozpoznawalność w branży i zaufanie klientów. A jednak są sytuacje, w których rebranding nie oznacza porzucenia tożsamości, ale jej dopełnienie. Przykładem takiej transformacji jest przejście marki Nipplex do nowej formy, pod nazwą Mefemi.

To proces, który stał się swoistą odpowiedzią na konkretne zmiany, w których coraz więcej kobiet szuka nie tylko jakości, ale też większego zrozumienia dla swojej codzienności, ciała i różnorodnych ról.
Jak wygląda taki proces rebrandingu? Z jakimi decyzjami się wiąże? Dziś opowiemy nieco więcej!
Dlaczego rebranding był potrzebny?
Zmiana nazwy to dla marki zawsze ryzyko. Można stracić rozpoznawalność, a część klientów może się pogubić. Ale czasem nie da się inaczej. Nipplex działał od lat 90. i przez lata wypracował sobie pozycję marki, która stawia na rzemiosło, konstrukcję i jakość. Problem w tym, że wszystko inne się zmieniło - świat, sposób, w jaki kobiety mówią o sobie, i to, czego szukają w bieliźnie.
Coraz wyraźniej było widać, że marka potrzebuje innego języka. Że trzeba zacząć mówić o życiu kobiet, ich wygodzie i o tym, jak ważne jest poczucie komfortu od rana do wieczora. Nazwa "Nipplex" (choć dobrze znana) nie pasowała już do tej narracji.
I tak pojawiło się Mefemi. Nazwa, która łączy "me" - mnie, moje potrzeby - i "femi" - kobiecość. Te same wartości: jakość, dopasowanie, uważność, ale ubrane w nowe logo i nazwę. Rebranding był w stu procentach przemyślanym ruchem w stronę większej autentyczności i bliższych relacji.

Co naprawdę się zmieniło, poza logo?
Nowa nazwa jest tak naprawdę tylko wierzchołkiem wielkiej zmiany. Prawdziwa rewolucja zaszła w tym, jak marka zaczęła mówić i dla kogo mówić. Mefemi zrywa z dawnym, branżowym tonem, w którym bielizna była tylko produktem. Teraz chodzi przede wszystkim o relacje, zaufanie, zrozumienie kobiecego życia bez pudrowania rzeczywistości. W efekcie produktem jest bielizna trafiająca prosto do kobiecych serc!
Zmienił się język komunikacji, teraz bardziej empatyczny. Zamiast opisywać kolejne modele technicznie, Mefemi skupia się na tym, jak bielizna działa w codzienności: kiedy śpieszysz się rano, siedzisz godzinami przy biurku, odbierasz dzieci z przedszkola albo odpoczywasz wieczorem, oglądając ulubiony serial. Każdy model ma wspierać, a nie tylko wyglądać.
Zmieniła się też oferta mefemi.pl - jest bardziej różnorodna i wrażliwa na potrzeby. Pojawił się konfigurator biustonoszy, dzięki któremu można dopasować fason, kolor czy szerokość ramiączek do siebie. Za tym wszystkim stoi ten sam zespół, z doświadczeniem i wiedzą, ale z zupełnie nowym podejściem. Tworzący dla klientek i razem z nimi.
Spojrzenie do środka: jak ewoluowała filozofia marki?
W środku marki nie zmieniła się na pewno pasja do tworzenia bielizny z jakością, której można zaufać. Ona od początku była siłą napędową. Ale wszystko inne… zaczęło się przesuwać. Przez lata priorytetem były konstrukcja, trwałość, rzemiosło. I to nadal jest fundament, jednak równolegle zaczęła dojrzewać nowa myśl: że bielizna musi bezkompromisowo wspierać kobietę w jej codziennym rytmie życia.
To właśnie z tej potrzeby narodziła się nowa filozofia: słuchania i reagowania. Marka zaczęła wsłuchiwać się w komentarze klientek, historie z przymierzalni, drobne uwagi z codziennego użytkowania. W efekcie powstają projekty w pełni funkcjonalne, bez "ale".
Wewnętrzna zmiana to także głębsze rozumienie kobiecej różnorodności. Mefemi daje przestrzeń na wszystkie wersje kobiecości. I robi to w sposób nienachalny, z pokorą wobec codzienności, która zawsze zasługuje na komfort.

Nowa era projektowania - droga od konstrukcji do relacji
W pracowni konstrukcyjnej Mefemi czasem pierwszy impuls pojawia się podczas rozmowy - tej z klientką. Albo tą, która ma dość niewystarczająco zadowalającej bielizny, albo tą proszącą o zrozumienie jej potrzeb, na które dotychczas nie znalazła odpowiedzi. To właśnie takie historie zaczęły wyznaczać kierunek nowej ery projektowania, pełnej empatii.
Bo dziś projektanci Mefemi odpowiadają na potrzebę wygody, pewności siebie, wolności od ucisku (w przenośni i dosłownie). Wciąż bazują na solidnych podstawach konstrukcyjnych - to niezmienne. Ale ten "rysunek techniczny" uzupełnia teraz coś więcej - realne doświadczenia kobiet. To już nie tylko proces tworzenia produktu, a pierwszorzędnie budowanie relacji - między bielizną a ciałem i między marką a kobietą.
Czego można uczyć się z tej transformacji? 5 najważniejszych lekcji
Zmiana marki Nipplex w Mefemi może być analizowana z wielu perspektyw. Co konkretnie wynika z tej transformacji?
Zmiana nie musi oznaczać zerwania z przeszłością
Rebranding często kojarzy się z radykalnym odcięciem się od historii marki. Tymczasem Mefemi pokazało, że można iść dalej, nie zapominając o tym, co działało dla klientów i samej marki. Zmiana nazwy i języka komunikacji była w tym przypadku przejściem do głębszych relacji, takich na zdecydowanie wyższym poziomie zrozumienia potrzeb.
Słuchanie odbiorców to kluczowy punkt strategii marki
W przypadku bielizny, czyli produktu, który dotyka dosłownie i metaforycznie - "słuchanie" nie kończy się na analizie trendów i badaniach rynkowych. To są liczne rozmowy, testy, poprawki i wsłuchiwanie się w niuanse codzienności. Mefemi uczy, że prawdziwe projektowanie zaczyna się wtedy, gdy produkt powstaje jako odpowiedź, a nie narzucenie.
Marka to ton, a dopiero później logo
Zmiana wizualna była tylko jednym z elementów transformacji. Najważniejsza jest zmiana komunikacji. Mniej formalności, a więcej czułości. Mniej schematów, a więcej dialogu.
Personalizacja to przyszłość w branży bielizny
Konfigurator biustonoszy wprowadzony przez Mefemi jest logiczną konsekwencją filozofii marki. W dobie nadmiaru gotowych rozwiązań, opcja stworzenia czegoś naprawdę własnego staje się wyróżnikiem i (naturalnie) odpowiedzią na konkretne problemy.
Empatia buduje lojalność
Często wystarczy uważność na szczegóły, by zdobyć lojalność. W Mefemi to widać w każdym detalu: od szerokości ramiączek po komunikaty na stronie. To pokazuje, że empatia wobec klienta prowadzi do relacji, które trwają w dobrym rytmie.
Rebranding Nipplex w Mefemi to dowód, że marka z trzydziestoletnim doświadczeniem potrafi spojrzeć w lustro, wyciągnąć wnioski i przemówić językiem kobiet - nie gubiąc się po drodze, lecz odnajdując na nowo tożsamość, która postępuje z duchem czasu.
Artykuł sponsorowany