Reklama

Ani mi się waż!

Czasem zadziwia mnie mnie fakt, że w większości kobiety tak wiele wymagają od siebie w kwestii fizyczności, natomiast często przymykają oko na coraz bardziej widoczne niedoskonałości swoich partnerów. To pobłażanie powiększającym się wciąż pokładom "kochanego ciała" wymuszają sami panowie. Powalająca argumentacja sprowadza się często do żenującego: "Ja Cię kocham taką jaką jesteś, bez względu na wagę." Łatwo mu mówić, bo przecież żadna szanująca się kobieta nie dopuści do sytuacji, w której waga zacznie niebezpiecznie popiskiwać, jak maltretowane zwierzę. Niewolnica fizyczności? A co? Może lepiej dorodne słoniątko? Krótkie "widziały gały..." jest również szczytem logicznej i jedyne słusznej męskiej argumentacji. No widziały, widziały... Albo mocno niedowidziały, albo (co bardziej prawdopodobne) gabaryt jednak mocno odbiega od pierwowzoru.

Reklama

Kobieta z niesfornie wylewającą się zza paska dżinsów oponką jest często pośmiewiskiem, szczególnie innych kobiet. Partner zaczyna, najpierw dyskretnie szczypać w ów mięciutki wałeczek, by po jakimś czasie przejść do bardziej zdecydowanych metod typu kupienie zbyt małej sukienki. No jak to? Nie zmieścisz się kotku? Ekspedientka zapewniała, że to standardowe 36.

Nadbagaż u faceta? Wszystko załatwiają krótkim: "Każdy ptaszek ma swój daszek" albo "To jest kompresor do tego młota poniżej". Bardzo zabawne... tym bardziej, że w tym przypadku bardzo często występuje duże przekłamanie. Kompresor jest do wspomnianego młota nad podziw nieproporcjonalny :/

Żyjemy z ludźmi a nie na bezludnej wyspie i należy tych ludzi szanować. I siebie przede wszystkim. Widok kanapy w biodrówkach i krótkiej bluzce jest poważną próbą dla tolerancji. I dla lustra. Że o konsekwencjach zdrowotnych nie wspomnę...

Wszystkim oburzonym, którzy zamierzają sypać komentarzami typu: liczy się wnętrze, powiem krótko. Liczy się wszystko, na co mamy wpływ. Jeżeli człowiek jest w stanie pojąć fizykę molekularną, to czymże jest wymaganie od siebie połowy porcji na obiad?

Pozdrawiam słodko ;)

 

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama