Reklama

Mężczyzna (NIE) doskonały

Marzymy o czułym, wrażliwym i romantycznym księciu z bajki, który wybawi nas ode złego, a kończymy ze zniewieściałą ciapą, która życzy nam milusiego dzionka i przesyła ciepluteńkie przytulaski, a na wypadek problemu zapyta nas o poradę.

Marzymy o czułym, wrażliwym i romantycznym księciu z bajki, który wybawi nas ode złego, a kończymy ze zniewieściałą ciapą, która życzy nam milusiego dzionka i przesyła ciepluteńkie przytulaski, a na wypadek problemu zapyta nas o poradę.

 

Mężczyzna doskonały? Na próżno by szukać definicji, gdyż taki przypadek nie istnieje. Zbiór cech pożądanych, który powinien owy egzemplarz posiadać wyklucza się wzajemnie i choćby biedaczek stawał na głowie to nie sprosta wymaganiom współczesnej kobiety.

Nasuwa się więc pytanie, po cóż kobiecie mężczyzna? Żeby zapewnić jej bezpieczeństwo? To już nie te czasy, że maczugą wilki trzeba było odganiać, bądź pochodnią wrogów z sąsiedniej osady. Dla zapewnienia bytu? Kiedy o materialne dobra kobieta sama potrafi już zadbać także i do tego mężczyzna nie jest jej potrzebny. Do założenia rodziny? W dobie zapłodnień in vitro, banków spermy i opcji 'tatuś na wynajem' powód ten również wydaje się wątpliwy. A więc po cóż tym wyemancypowanym, pewnym siebie i niezależnym kobietom mężczyzna? A no przydałby im się egzemplarz rodzaju męskiego, będący odskocznią i schronieniem przed całym złem świata zewnętrznego. Brzmi wspaniale, nieprawdaż? Jak mawiała Marilyn Monroe ,, Kariera to piękna rzecz, ale nie możesz się do niej przytulić w zimną noc ''.

Reklama

A więc, pamiętając o tym, że zdania nie zaczyna się od ' a więc', mamy o to tutaj atrakcyjną i niezależną kobietę, szukającą wrażliwego i czułego Mężczyzny i na tych poszukiwaniach temat możnaby zakończyć, bo happy end'u bym się w tym przypadku nie spodziewała. Wymagamy od mężczyzn bycia brutalnym i pociągającym chamem, który wywoła ciarki na naszych plecach przy najmniejszym dotyku,  który samym spojrzeniem spowoduje, że zakręci nam się w głowach, a potem... a potem, gdy nam źle ten sam brutal ma podać kapcie pod łóżko i rozczulać się, gdy boli nas brzuszek. Gdzie tu logika? Logicznie rzecz biorąc wszystkiego mieć nie można, także dla własnego dobra porzućmy złudne marzenia o wrażliwych i romantycznych,  a zarazem stanowczych i męskich, bo to się nijak ma do rzeczywistości. Kończy się najczęściej tak, że od owego pociągającego i niedostępnego brutala zamiast ekstazy w łóżku dostaniemy w twarz, a czuły i wrażliwy będzie nam życzyć milusiego dzionka, prześle słodziuchne buziole, a na wypadek zajętej linii o poradę zapyta mamusię. 

Mężczyzna doskonały nie istnieje. Owej kobiety także na próżno by szukać. Gdy zaakceptujemy ten fakt łatwiej nam będzie nie wpaść w sidła wykreowanych przez filmy iluzji, przez które mężczyznom ciężko dziś sprostać wymaganiom tych super - hiper nie wiedzących czego chcą kobiet.

 

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy