Internet: co dzieje się, gdy rodzice nie patrzą?

Dziecko siedzi spokojnie przed telefonem czy tabletem – ten obrazek zna niemal każdy rodzic. Jednak mało który wie, co rzeczywiście dzieje się na ekranie. Co naprawdę robią nasze dzieci, gdy tak niewinnie przeglądają media społecznościowe, grają czy oglądają treści w portalach streamingowych? Co się dzieje, gdy rodziców nie ma w domu? Odpowiedzi na takie pytania szukają eksperci Akademii NASK.

Niebezpieczny challenge

Internetowe wyzwania kojarzą nam się głównie z zabawnymi filmikami lub popularyzowaniem akcji charytatywnych. Niestety nie zawsze zabawa jest niewinna. Co prawda wiele z głośnych "czelendży" których obawiają się rodzice, na szczęście okazuje się tylko internetową legendą - tak było choćby w przypadku lalki Momo, która rzekomo namawiała dzieci do samobójstwa, i Niebieskiego Wieloryba, czyli serii 50 zadań zachęcających do samookaleczeń. Mimo to warto zachować ostrożność. Czasami tego rodzaju "zabawy" okazują się samospełniającą przepowiednią, która - podawana  dalej - w końcu zaczyna żyć własnym życiem i stwarzać rzeczywiste zagrożenie.

Challenge namawiające do popełnienia samobójstwa są przykładem skrajnym, jednakże internet obfituje również w liczne, z pozoru mniej groźne wyzwania, które mogą skończyć się kalectwem, a nawet śmiercią dziecka. Gra nazywana "Ultimate Selfie" zachęcała do wykonania sobie zdjęcia w jak najniebezpieczniejszych okolicznościach. "The Fire Challenge" polegał z kolei na polaniu części ciała wysokoprocentowym alkoholem i jej podpaleniu. Skutków można się spodziewać, niestety znalazło się wielu śmiałków, którzy dla internetowej popularności podjęli wyzwanie. Równie nierozsądną zabawą jest "Skull breaker", czyli łamacz czaszek. Na czym polega? Trzy osoby w rzędzie podskakują. Dwie stojące po zewnętrznych stronach podcinają nogi osobie, która stoi w środku. Ta upada na plecy, najczęściej mocno uderzając głową o podłogę. Wszystko to jest dokumentowane, a fotografie lub filmy wrzucane do sieci.

Media społecznościowe

Nasze dzieci spędzają mnóstwo czasu na rozmowach z rówieśnikami w sieci. Czy tego chcemy, czy nie, dorastający dziś młodzi ludzie często wolą kontakty online od spotkań w realnym świecie.

- Współczesne dzieci i młodzież wychowały się i wyrosły w świecie z internetem. Nie znają innego. Dla nich funkcjonowanie online i offline niczym się nie różnią. Jako rodzice po pierwsze - musimy to zrozumieć, a po drugie - powinniśmy umieć się w tej rzeczywistości odnaleźć i odpowiednio reagować - mówi Anna Borkowska, ekspertka Akademii NASK. - Chcąc zapewnić im bezpieczeństwo, musimy o nie zadbać po obu stronach komputera czy smartfona. W obu tych światach podchodzić do tego z taką samą uwagą i zaangażowaniem.

Według danych opublikowanych przez NASK w broszurze "Cyberprzemoc - Włącz blokadę na nękanie", od 7 do 11 proc. polskich nastolatków padło ofiarą cyberbullyingu, czyli długotrwałego nękania w sieci. Prawie połowa przyznała, że spotkała się z różnymi przejawami agresji w internecie. Co trzeci nastolatek w sieci został obrażony, a prawie 20 proc. badanych doznało ośmieszenia lub poniżenia. Co na to rodzice? Tylko 15,8 proc. z nich wie, że ich dziecko doświadczyło przemocy słownej w sieci.

Niebezpieczne treści

Jak wynika z raportu "EU Kids Online", tylko 28 proc. polskich dzieci w wieku od 9 do 17 lat nigdy nie miało kontaktu z niebezpiecznymi treściami. 43 proc. badanych oglądało brutalne obrazy, 37 proc. spotkało się z treściami na temat tego, jak popełnić samobójstwo. Jedna trzecia nastolatków spotkała się z mową nienawiści. Z kolei jak podaje Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę w raporcie "Kontakt dzieci i młodzieży z pornografią", aż 43 proc. badanych w wieku od 11 do 17 lat ma kontakt z materiałami pornograficznymi i seksualizującymi. 18 proc. polskich nastolatków ogląda je przynajmniej raz w tygodniu, a 8 proc. - codziennie.

Do niebezpiecznych treści należą również niektóre filmy publikowane przez influencerów, czyli osoby, które mają szczególny wpływ na młodzież. Szukając zainteresowania odbiorców, niektórzy z nich publikują materiały wulgarne, drastyczne, czasem ukazujące sceny przemocy czy seksu. Tacy influencerzy nazywani są patostreamerami.

- Zjawisko patostreamingu jest uważane za szkodliwe. Szczególnie dla młodych osób i w dłuższej perspektywie może wpływać negatywnie na ich funkcjonowanie oraz postrzeganie świata. Siła wpływu patostreamów na dzieci i młodzież zależy od wielu czynników. M.in. od ich wieku, poziomu rozwoju psychospołecznego, doświadczeń życiowych czy otoczenia społeczno-kulturowego. Wiele dzieci ogląda patostreamy ze zwykłej ciekawości, nudy czy dla rozrywki - wyjaśnia Lena Cichoń, lekarz specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży.

Obejrzyj rozmowę Tomasza Rożka z dr Leną Cichoń o patotreściach:

Jak zapobiegać i reagować?

Jak powinien zareagować rodzic, który odkryje, że dziecko przegląda tego typu treści? - Nie krzyczmy, dawanie kar również nie jest najlepszą metodą działania w tej sytuacji. Najlepiej usiąść i spokojnie porozmawiać z dzieckiem. Należy uświadomić, jakie zagrożenie niosą za sobą tego typu treści, a jeśli uznamy je za nielegalne, powinniśmy razem z dzieckiem zgłosić zdarzenie lub autora na policję. Zgłaszajmy także takie treści administratorowi serwisu, w którym zostały one udostępnione - wyjaśnia Anna Borkowska z Akademii NASK.

Warto rozmawiać z młodym człowiekiem o tym, że w internecie może trafić na ciekawe i przydatne  informacje, ale także na niewłaściwe lub nawet niebezpieczne treści. Dziecko powinno zrozumieć, że wszelkie przejawy przemocy, z którymi ma do czynienia w sieci, są tak samo szkodliwe i podlegają tej samej karze, jak w życiu realnym. Porozmawiajmy również o założeniu filtrów kontroli rodzicielskiej. Nie traktujmy tego jednak w kategorii kary. Dla dziecka powinien to być jedynie środek, który ma zwiększyć jego bezpieczeństwo podczas korzystania z sieci.  Bądźmy szczególnie ostrożni zwłaszcza teraz, w czasie pandemii i bardzo aktywnej obecności nas wszystkich w sieci, ponieważ cyberprzestępcy to wykorzystują do wyłudzeń danych i pieniędzy, a dzieci narażają na kontakt z niebezpiecznymi treściami.

Jeśli nie wiemy, jak rozpocząć rozmowę z dzieckiem o cyfrowym świecie, warto skorzystać z opublikowanego przez NASK poradnika ""Jak zapewnić dzieciom bezpieczeństwo w internecie?". Więcej materiałów można znaleźć na stronie kampanii.

INTERIA
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy