Reklama

Rywalki ruszają do ataku

Słynna podróżniczka denerwuje się, że jej koleżanka z TVN sięga po tematy z „jej półki”. Jak się skończy ta wzajemna rywalizacja?

Kiedy ostatnio w TVN zapowiadano najnowszy odcinek „Rozmów w toku”, Martyna Wojciechowska (37) nie wierzyła własnym oczom i uszom. Okazuje się, że kolejny sezon programu jej koleżanki po fachu, Ewy Drzyzgi (43) będzie zupełnie inny, niż poprzednie.

Prowadząca „Rozmowy w toku” zaplanowała dalekie podróże, a w jej programie pojawią się historie kobiet z całego świata! Dotąd podobne tematy w egzotycznej scenerii były domeną Martyny, która w swoim programie „Kobieta na krańcu świata” co tydzień spotyka się z różnymi bohaterkami z dalekich krajów. Nic dziwnego, że podróżniczka jest zaskoczona nowym kierunkiem, który obrała jej koleżanka z TVN...

Reklama

Już na prezentacji ramówki TVN-u Ewa zapowiedziała, że jej „Rozmowy w toku” przejdą metamorfozę. Reklamując swój nowy sezon, chwaliła się, że zaprosiła ją słynna kambodżanka Somaly Mam, która walczy z dziecięcą prostytucją w swoim kraju. Kiedy podczas ramówki udzielała wywiadu, w pewnym momencie dostrzegła, że... stoi obok Martyny. – Patrzcie, patrzcie, obok kogo stoję! – powiedziała Ewa teatralnym szeptem do kamery. – Ona tam była, a teraz będę tam ja! Jadę do Kambodży! – oznajmiła patrząc triumfująco na Martynę, która bynajmniej nie wyglądała na zachwyconą...

Ewa Drzyzga, nazywana polską Oprah Winfrey, nigdy nie kryła, że pragnie, by jej „Rozmowy” stały się bardziej „światowe”. Podczas 10 lat trwania programu czasem realizowała odcinki za granicą, na przykład o Polonii amerykańskiej. Jednak po raz pierwszy porwała się na realizację show tak daleko od studia TVN w Krakowie.

– Postaramy się nie zaprzestać wyjazdów. „Rozmowy w toku” pokazują problemy kobiet na świecie – zapowiada Ewa. W kolejnych odcinkach dziennikarka spotka się ze współczesną niewolnicą z Sudanu Mende Nazer, czy Tracy- Thomasem Beatie, kobietą, która urodziła dziecko jako... mężczyzna.

Znajoma Drzyzgi z TVN ocenia jednak te tematyczne innowacje z powątpiewaniem. – Program miał stałą formułę, która zdobyła szerokie grono widzów – mówi. – Po co ją zmieniać? Czyżby Ewie znudziły się jej tradycyjne „Rozmowy”?

Podobno Martyna irytuje się, że Ewa „niechcący” podbiera jej tematy i wciela się w dziennikarkę-podróżniczkę, rolę, która dotąd była zarezerwowana wyłącznie dla niej. A choć jej program cieszy się sporą popularnością, kto wie, jak wpłyną na jego oglądalność nowe „Rozmowy w toku”. Kiedy tematy zaczną się dublować, być może szefom TVN przyjdzie do głowy zdjąć któryś program z anteny. Nie będą to pewnie „Rozmowy”, bo Ewa od lat cieszy się uznaniem swoich szefów, Edwarda Miszczaka i Mariusza Waltera, którzy wygłaszają na jej cześć same peany.

Nic dziwnego, że Martyna ma powody do obaw. Desperacko zapowiada, że najnowszy sezon będzie „jeszcze ciekawszy i bardziej kontrowersyjny od poprzednich”. Ewa też z zapałem reklamuje swoje nowe „Rozmowy”.

Jak widać, zaczyna się ostra konkurencja! Obu paniom na pewno nie brakuje wojowniczej żyłki. Wszyscy pamiętają przecież, jak przed laty Ewa w swojej pierwszej radiowej audycji bez mrugnięcia oka skoczyła ze spadochronem. A Martyna zdobyła już kilka górskich szczytów... Pytanie tylko, która z nich pozostanie na szczycie w TVN?

Patrycja Lupa

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Drzyzga | Martyna Wojciechowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy