Ajo blanco
Ten pyszny migdałowy chłodnik z nieznanych mi powodów znajduje się w kulinarnym cieniu swojego pomidorowego brata gazpacho. Tymczasem andaluzyjskie lato bez niego nie istnieje, a ja lubię go przyrządzić także zimą, bo mimo że podawany na zimno, absolutnie mieści się w ekstralidze comfort food - pisze Hanna Lis w książce "Mój świat na talerzu".
Zacznij od obrania migdałów: zagotuj wodę w dużym garnku, umieść je na sitku i zanurz we wrzątku, aż skórki zaczną pękać. Przepłucz zimną wodą, obierz i umieść w dużej misce. Jeżeli nie masz czasu, możesz użyć migdałowych płatków, ale ja zdecydowanie wolę smak i zapach tych w całości. Dodaj do migdałów porwany chleb, zalej litrem zimnej wody i wstaw na noc do lodówki.
Następnego dnia przelej zawartość miski do dużego blendera, dodaj oliwę z oliwek, ocet, posól i popierz do smaku, i zmiksuj całość na gładką masę.
Ajo blanco możesz podać już teraz; na tym etapie tekstura migdałów będzie lekko wyczuwalna.
Jeśli jednak chcesz uzyskać cudownie aksamitną konsystencję, przetrzyj jeszcze chłodnik przez sitko o drobnych oczkach, wspomagając się drewnianą łyżką, tak żeby nie zmarnować ani kropli! Przelej ajo do talerzy, skrop oliwą i podawaj z migdałami i połówkami winogron.
Przepis pochodzi z książki Hanny Lis "Mój świat na talerzu".