Reklama

Australia: Kraj, który ma absolutnie wszystko

Winnice w dolinie Barossy /materiały prasowe

Australia to magiczne miejsce. Zachwyca niezwykłym krajobrazem, pełnym malowniczych dolin i jednych z najpiękniejszych plaż świata. Perły australijskiej architektury rozpoznawalne są na całym świecie - chyba każdy kojarzy zachwycający kształt budynku Opery w Sydney - pisze sommelier Wojciech Cyran.

Antypody cechuje także ogromna różnorodność gatunków zwierząt, które można spotkać tam na każdym kroku. To olbrzymi kraj, niemalże wielkości całej Europy, a zamieszkuje go zaledwie 25 mln osób! To ponad dwa razy mniej, niż tamtejsza populacja kangurów, licząca aż 55 mln skaczących torbaczy! Dzisiaj kangury to niewątpliwie jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli Australii, lecz to niejedyne z zachwycających zwierząt zamieszkujących ten kontynent.

Przybysze z Europy, którzy zaczęli zasiedlać ten ląd przeszło dwa wieki temu, mogli pożałować swojej decyzji, stając oko w oko z przedstawicielami tamtejszej fauny. Jadowite pająki, śmiertelnie groźne węże, największe na świecie krokodyle i wody pełne rekinów musiały stanowić dla nich nie lada wyzwanie. Mimo tych przeciwności, każdego roku tysiące mieszkańców Europy wybierało się w długą, 6-miesięczną podróż, aby właśnie tam zacząć wszystko od nowa, budując dom dla siebie i przyszłych pokoleń.

Reklama

Chociaż ten kraj liczy sobie zaledwie 200 lat historii, to Australii nie brakuje bohaterów i ludzi sukcesu. Johann Gramp, emigrant z Bawarii, podobnie jak setki tysięcy przybyszy, w XIX wieku osiedlił się na Antypodach licząc na lepsze jutro. Nad strumieniem Jacob’s Creek założył pierwszą komercyjną winnicę ze szczepem Shiraz w Barossie. Dziś Shiraz z doliny Barossy to legenda i ikona światowego winiarstwa.

Jednym z ulubionych powiedzeń Australijczyków jest "no worries", co oznacza nie ma problemu. Australijczycy znani są z tego, że zamiast rozczulać się nad sobą, po prostu szukają rozwiązań. To wyjaśnia, dlaczego mówią o sobie, że są jak kangury! W końcu kangur nie może się cofać i zawsze skacze do przodu. Australijczycy postępują dokładnie tak samo, idą przed siebie choćby cały wszechświat spadał im na głowę. Takie podeście ułatwia odnoszenie sukcesów - dla przykładu Australijczycy nie tylko zrewolucjonizowali bardzo tradycyjne, europejskie podejście do winiarstwa, ale także to oni wymyślili wi-fi!

Australijska kuchnia jest wyjątkowa, niepowtarzalna i można nawet rzec, że magiczna. Napływ emigrantów z Włoch, Niemiec, Grecji (Melbourne to największe "greckie" miasto zaraz po Atenach) czy z Azji sprawił, że w Australii gotuje się wyjątkowo - wydobywając to, co najlepsze w różnych zakątkach świata. Ciekawostką jest, że Australijczycy to jedyny naród, który przyrządza potrawy ze zwierząt znajdujących się w swoim herbie - sławnego kangura i strusia. Jednak wizytówką Australii jest nie tylko pyszne jedzenie, ale także wspaniałe wino! To kraj winiarski, szósty (po Francji, Włoszech, Hiszpanii, Argentynie i USA) pod względem ilości produkowanego wina. Mało kto wie, że w Australii istnieje ponad 80 regionów winiarskich!

Drogie bilety nie powinny powstrzymać nikogo przez wyjazdem do Australii. Ten kraj wynagradza trudy podróży z nawiązką. W końcu znajdziesz tam absolutnie wszystko - i to w najlepszej wersji! Cudowne krajobrazy, oszałamiającą faunę i flora, w tym najpiękniejsze plaże (koniecznie spróbuj surfingu na Bondi beach w Sydney)! Cudowny czas zapewni ci także towarzystwo wyjątkowo wyluzowanych i otwartych mieszkańców Australii, z którymi można zjeść najlepsze dania i zrelaksować się przy kieliszku słynnego na całym świecie wina, jak np. Shiraz z doliny Barossy czy Chardonnay ze wzgórz Adelajdy.

Informacje o autorze:

Wojciech Cyran - sommelier i ambasador marki Jacob’s Creek. Przygodę z winem rozpoczął niemal 10 lat temu i trwa ona do dziś. Winiarskie szlify zdobywał pracując i szkoląc się we Francji, Wielkiej Brytanii, Australii i Hiszpanii.

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy