Smaczna dynia
Miąższ dyni długo wydawał mi się mało inspirujący kulinarnie. Był piękny, ale mdły. Z dyni interesowały mnie tylko pestki. Aż nastąpił przełom - odkryłam idealną zupę dyniową.
Przepis poznałam w Madrycie na początku lat osiemdziesiątych w jednej z francuskich restauracji, do których lubiliśmy chodzić z moim pierwszym mężem. W oryginale zupę piecze się wewnątrz olbrzymiej dyni. Należy to robić bardzo ostrożnie, żeby skórka się nie ugotowała razem z miąższem. Bo wówczas dyniowe naczynie zacznie przeciekać. W domu najlepiej upiec zupę w naczyniu żaroodpornym. Najpierw należy obrać dynię, miąższ pokroić w kostkę. Pestki obrać z włókien, umyć i upiec. Będą jak znalazł do skubania i chrupania.
Następnie trzeba pokroić w drobną kosteczkę pół kg sera gruyère. W naczyniu żaroodpornym ułożyć warstwy dyni przesypując serem. Zalać bulionem wymieszanym ze śmietanką kremówką. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180C.
Piec aż dynia będzie zupełnie miękka, mniej więcej 30 minut w zależności od gatunku dyni. W tym czasie pokroić w kosteczkę dobrą bagietkę na zakwasie. Usmażyć grzanki na oliwie. Zupę zmiksować i doprawić gałką, solą i pieprzem.
Podawać z grzankami i strużką oleju dyniowego. Posypać wyłuskanymi i uprażonymi na suchej patelni pestkami dyni. To nie jest zupa. To jest małmazja. Dobrze, że mamy w tym roku dyniowy urodzaj.
Magda Gessler