Reklama

28-latka w ciele 80-latki. Czy to możliwe?

Amerykanka Sara Geurts ma zaledwie 28 lat, a wygląda na dużo starszą. Cierpi na niezwykle rzadkie schorzenie - to zespół chorób Ehlersa i Danlosa. Ostatnio jej popularność bardzo wzrosła, a jej osobą zainteresowała się sama Martyna Wojciechowska.

,,PIĘKNO JEST W KAŻDEJ Z NAS I KAŻDA Z NAS JEST WYSTARCZAJĄCA. Poznajcie SARĘ GEURTS @sarageurts Kiedy miała 10 lat, zdiagnozowano u niej ZESPÓŁ EHLERSA-DANLOSA (EDS), który m.in. powoduje tak charakterystyczny wygląd skóry jak u Sary. Przez wiele lat nie umiała zaakceptować swojego wyglądu i starała się schować przed światem. Dzisiaj jednak dumnie pokazuje swoje ciało. I została modelką!" - napisała Martyna na swoim Instagramie.

Patrząc na zdjęcia Sary, zdecydowanie mamy przed oczami dojrzałą kobietę. Modelka odkąd skończyła 10 lat choruje na rzadką, nieuleczalną chorobę genetyczną zwaną Zespołem Ehlersa i Danlosa. Przypadłość ta charakteryzuje się elastycznością stawów oraz skóry. Wszystko przez kolagen, który przestaje być produkowany przez ciało, a ono samo jest bardziej podatne na skaleczenia. Dla takich osób nawet dotknięcie ostrzejszego materiału może powodować rany.

Reklama

W jednym z wywiadów udzielonym "The Sun’’ Sara przyznała, że niegdyś zmagała się z ogromnymi kompleksami. Dzieci w szkole wytykały ją palcami, a swoje ciało ukrywała pod ubraniami.

"Dostrzegłam piękno w swoim ciele i już nie wstydzę pokazać się w bieliźnie. Bardzo bolą mnie stawy, a z biegiem lat choroba coraz bardziej daje mi się we znaki - moje ciało przedwcześnie się starzeje, jednak mimo to kocham swoją obwisłą skórę i każdą zmarszczkę" - opowiadała modelka.

Aktualnie na jej koncie na Instagramie można znaleźć wiele zdjęć w bikini. Sara twierdzi, że chce uświadomić kobietom chorym na tę przypadłość, że również są piękne i mogą osiągnąć bardzo wiele, mimo swojej inności. Na profilu posiada ponad 100 tysięcy obserwujących.

W 2017 roku modelka wzięła udział w kampanii "Love Your Lines”, gdzie przekonywała kobiety do tego, aby chwaliły się swoimi niedoskonałościami. Sara sama zaprezentowała się w filmie na Youtube. Aktualne ma on ponad 8,5 mln wyświetleń.

Mimo iż modelka bardzo dba o swoją kondycję fizyczną, to choroba jest nieuleczalna i nie ma na nią lekarstwa. Nie istnieje żadna szansa, aby zniknął nadmiar skóry, a jej wygląd się polepszył.

Sara twierdzi, że jednym z powodów, dla których poszła w stronę modelingu jest jej dziewczyna, Briana Berglund, która jest również jej osobistym fotografem.

Zobacz także:



Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy