Dygant & Warnke: Zdesperowane 40-stki

Nie zamierzają ustępować pola młodszym i ostro walczą o karierę. Robią wszystko, by widzowie i producenci o nich nie zapomnieli.

Agnieszka Dygant i Katarzyna Warnke
Agnieszka Dygant i Katarzyna WarnkeAndras SzilagyiMWMedia

Są w  trudnym dla aktorek wieku. Ale Agnieszka Dygant (44) i Katarzyna Warnke (40) postanowiły zawalczyć o uwagę widzów i reżyserów.

Dygant przyznała niedawno, że czuła się źle, kiedy po zakończeniu zdjęć do serialu "Prawo Agaty" zrobiła sobie przerwę. Ona siedziała w domu, a koleżanki grały... Frustracja aktorki rosła.

Pomocną dłoń wyciągnęli ku gwieździe, wątpiącej we własną wartość, twórcy "Listów do M." oraz Patryk Vega. Dla tego właśnie reżysera Dygant po raz pierwszy zgodziła się rozebrać na ekranie - efekt można podziwiać w "Kobietach mafii".

Do rosołu!

Nigdy wcześniej nie wystąpiła topless. Dlaczego? "Mam za dużo kompleksów, żeby się pokazać. Trzeba mieć duże poczucie akceptacji swojego ciała, żeby inni je zobaczyli. Nie narzekam na siebie, akceptuję, ale żeby pokazywać się rozebraną do rosołu? Chyba, że rola by tego wymagała", wyznała w  "Dzień Dobry TVN".

Udało się:  w "Kobietach mafii" stworzyła bardzo wyrazistą oraz wulgarną postać (tak w polskim kinie nie przeklinała jeszcze żadna aktorka!) i zwróciła na siebie uwagę. Dygant udowodniła też, że na planie filmowym nie uznaje granic ani tematów tabu.

Agnieszka i jej partner reżyser Patrick Yoka (43) unikają oficjalnych wyjść razem. Ale solo Agnieszka chętnie gości na czerwonym dywanie.
Agnieszka i jej partner reżyser Patrick Yoka (43) unikają oficjalnych wyjść razem. Ale solo Agnieszka chętnie gości na czerwonym dywanie.Jarosław AntoniakMWMedia

W "Pitbullu. Nowych porządkach" zagrała przecież psychopatyczną prostytutkę, brutalnie mszczącą się na kliencie. Aktorka wie, że głośne role podsycają zainteresowanie, więc żeby kuć żelazo póki gorące, aktywniej niż kiedyś udziela się w mediach społecznościowych i ma nawet więcej fanów niż Warnke.

Zaczęła też bywać na premierach filmowych i teatralnych, na imprezach modowych oraz branżowych. Zaliczyła też kilka okładek i wywiadów telewizyjnych oraz wizyt w programach śniadaniowych. 

 „To nie było wielkie naruszenie mojej intymności. Jestem 20 lat w zawodzie i uznałam, że to OK”, wyznała aktorka po premierze „Kobiet mafii”. Wcześniej stroniła od takich scen.
„To nie było wielkie naruszenie mojej intymności. Jestem 20 lat w zawodzie i uznałam, że to OK”, wyznała aktorka po premierze „Kobiet mafii”. Wcześniej stroniła od takich scen.Andras SzilagyiMWMedia

"Zdejmuję szlafrok i tyle"

Katarzyna Warnke nie ma za to żadnych skrupułów, żeby się przed kamerą rozbierać, a odważne sceny erotyczne to jej żywioł. Pojawiają się w niemal każdym jej filmie!

"Jeśli uznam, że propozycja ma sens, to przychodzę na plan, zdejmuję szlafrok i tyle", zapewniała podczas kręcenia "Kobiet mafii", gdzie także się nie oszczędza.

Wywołała skandal występując nago na pokazie Macieja Zienia (projektant ubierał ją  na oczach widzów).  W „Botoksie” też pokazała się w odważnych scenach. erotycznych.
Wywołała skandal występując nago na pokazie Macieja Zienia (projektant ubierał ją na oczach widzów). W „Botoksie” też pokazała się w odważnych scenach. erotycznych.Jarosław AntoniakMWMedia

Aktorka wierzy też, że nic tak dobrze nie robi karierze, jak mały skandal od czasu do czasu... I właśnie taki wywołała na ostatnim pokazie Macieja Zienia. W finale widowiska Warnke ukazała się nago, a projektant ubierał ją na oczach zaskoczonych widzów.

I wszyscy dyskutowali, czy była to odwaga, artystyczna prowokacja, czy też skłonność do ekshibicjonizmu. Bo Kasia robi wszystko, by o niej mówiono i pisano. I w kontekście młodszego męża, Piotra Stramowskiego (30), i kariery, i skandalu.

Katarzyna Warnke   lubi bywać   ze swoim znanym mężem Piotrem Stramowskim. Wie, że to podsyca zainteresowanie jej osobą. nagością
Katarzyna Warnke lubi bywać ze swoim znanym mężem Piotrem Stramowskim. Wie, że to podsyca zainteresowanie jej osobą. nagościąAndras SzilagyiMWMedia

"Wystarczy chwila i media  o tobie zapomną. Jeśli ktoś ucieka przed fotoreporterami, zasłania obiektyw ręką i narzeka na swój trudny los, to niech nie chodzi na bankiety, nie podgrzewa atmosfery wokół siebie. Jesteśmy w tym świecie z własnej woli", tłumaczy aktorka w wywiadzie dla portalu Plejada.pl.

Taka strategia chyba się opłaca, bo Warnke zrezygnowała z etatu w teatrze Studio na rzecz kariery medialnej. W swoim dorobku ma i granie, i reżyserowanie, i sztukę własnego autorstwa. Do pełni szczęścia brakowało jedynie sławy, ale to marzenie właśnie się spełnia.

Katarzyna Jaraczewska

SHOW 5/2018

Show
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas