Goldie Hawn wyjawiła, że w młodości miała spotkanie z kosmitami
Oprac.: Karolina Iwaniuk
W wieku 77 lat hollywoodzka aktorka Goldie Hawn po raz pierwszy podzieliła się pewnym sekretem, który do tej pory skrywała. Otóż w połowie lat 60-tych, jako 20-latka doświadczyła bliskiego spotkania z kosmitami. Jak wspomina, obcy dotknęli jej twarzy.
Aktorka nigdy o tym nie mówiła
Goldie Hawn o historii niczym z serialu "Z Archiwum X" opowiedziała, udzielając wywiadu w podcaście "Time to walk" na platformie Apple TV+. Do niezwykłego zdarzenia z jej udziałem doszło, gdy pracowała jako tancerka w mieście West Covina w Kalifornii, nieopodal pustyni.
"Zobaczyłam dwie lub trzy istoty o trójkątnych głowach. Miały srebrny kolor, malutkie nosy, drobne usta i były pozbawione uszu. Wskazały w moją stronę, jakby dyskutowały o mnie" - opowiadała. Aktorka wspominała, że nie była w stanie się poruszyć, czuła się sparaliżowana. "Dotknęły mojej twarzy. Czułam jakby to był palec Boga. Było to pełne życzliwości, umiłowania" - relacjonowała.
Trudna do logicznego wyjaśnienia sytuacja. Jak do tego doszło?
Po tym zdarzeniu zastanawiała się, czy może tylko się to jej przyśniło, ale gdy zaczęły pojawiać się książki napisane przez ludzi, którzy również mieli kontakt z kosmitami, zaczęła wierzyć, że przeżyła to naprawdę. Zwróciło jej uwagę w tych relacjach to, że inne osoby też opisywały, że zostały sparaliżowane i słyszały wysoki dźwięk.
Jej partner życiowy, Kurt Russell podejrzewa z kolei, że miał styczność z UFO. Opowiadał o tym m.in. w talk-show Jimmiego Fallona w 2008. Wspominał wtedy sytuację, gdy w 1997 r. pilotował samolot lecący do Phoenix i zobaczył na niebie kule światła układające się w literę V. W tamtym czasie to zjawisko widziało jeszcze wiele innych osób z okolic Phoenix.